Ponieważ nasze związki i uczucia są tak nietrwałe, zamiast się do nich przywiązywać, promieniujmy jedynie mądrością i współczuciem.
Wyobraź sobie, że twój umysł jest fabryką cygar. Produkujesz tylko cygara w cenie 20 dolarów za sztukę dla klubu milionerów; sprawdzasz więc jaki każde z nich ma kolor i aromat, słuchasz dźwięku, jaki wydaje, gdy je naciskasz. Jeśli jest wystarczająco dobre - akceptujesz je; jeśli zaś nie - odrzucasz z powrotem, żeby zrobiono z niego tytoń papierosowy lub tabakę.
Weźcie metody buddyjskie i zbadajcie je dokładnie i naukowo. Jeżeli pomagają one zmniejszyć ludzkie cierpienie, to nie powinny być zastrzeżone tylko dla buddystów – powinny służyć każdemu.
Im bardziej pogłębia się poznanie natury umysłu i esencji zjawisk, tym silniejsze staje się współczucie.
Czym jest rzeczywistość? To sopel lodu tworzący się w ogniu.
Życie mistrza zen jest jednym ciągłym błędem.
Ja również nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego bez powodu się cieszę. Po porostu tak właśnie jest. Taki rodzaj radości trwa nieprzerwanie. Bez względu na to, co właśnie się wydarza, wciąż jesteśmy radośni. Radość towarzyszy nam dzień po dniu, w młodości i w starości, za życia i w czasie śmierci. Zawsze jesteśmy wypełnieni radością. Kiedy odnajdziesz tę radość, która pomimo zmieniających się okoliczności zewnętrznych wciąż ci towarzyszy, oznacza to, że z pewnością zrobiłeś duży krok na drodze do stanu buddy.
Oświecenie jest istotą naturalnego porządku. Nigdy jednak nie mówiono o nim w ten sposób. Odwrotnie, uszkadzano ludzkie umysły, tworząc cele niezgodne z naturą. Prawdziwa natura jest w tobie. Umysł zaś pragnie rzeczy prawie niemożliwych. Dopiero kiedy je osiągniesz, czujesz się kimś szczególnym. Aby osiągnąć oświecenie, nie trzeba być człowiekiem utalentowanym. Jest ono źródłem życia każdego człowieka. Wiąże się z uświadomieniem sobie prostej prawdy: "Jestem tym, kim zawsze chciałem być". Nie możesz wykroczyć poza własną naturę. Takie wysiłki powodują tylko cierpienie, lęk i zamęt. Jak możesz wykroczyć poza siebie, poza źródło swojego życia?
Należy zrozumieć każdą warstwę swojej osobowości. Zdejmuj warstwę po warstwie, aż zorientujesz się, że pozostała jedynie pustka. To właśnie jest chwila oświecenia.
Samoświadomość jest chorobą, tak naprawdę bycie nieświadomym siebie oznacza bycie urzeczywistnionym. Właśnie tym jest oświecenie, byciem nieświadomym siebie.
Buddyzm jest stokroć bardziej realistyczny niż chrześcijaństwo
Jak uwolnić się od przywiązania do rzeczy? Nawet nie próbuj. To niemożliwe. Przywiązanie do rzeczy zanika samoistnie, gdy nie szukasz już w nich siebie.
Kiedy akceptujesz wszystko takim, jakie jest, bez nadawania etykiet, wykraczasz poza swoje ego.
Ego uwielbia użalać się nad rzeczywistością. Czym jest rzeczywistość? Wszystkim. Budda nazwał ją "tatata" - swoistością, "takością" (ang. suchness) życia, co nie jest niczym więcej jak swoistością chwili tu i teraz. Przeciwieństwem owej swoistości chwili obecnej jest to, co posiada główne cechy ego, co tworzy negatywizm będący dla ego pożywką, tworzy poczucie nieszczęścia, które ego lubi. W ten sposób sprawiasz, że ty i inni cierpicie, i nawet nie wiesz, że to robisz, że wywołujesz piekło na ziemi. Stwarzać sobie piekło, nie zdając sobie z tego sprawy - na tym polega życie w nieświadomości, uwięzienie w pułapce ego.
Przebudzenie się ze snu to nasz obecny cel. Gdy się obudzimy, stworzony przez ego ziemski dramat dobiegnie końca i pojawi się sen o wiele bardziej dobroczynny i wspaniały, a jest nim nowa Ziemia.
Kiedy powiesz "tak" temu, co życie przynosi, kiedy zaakceptujesz tę chwilę taką, jaka jest, poczujesz w sobie rodzaj przestrzeni, gdzie panuje głęboki spokój.
Jakkolwiek zachowuje się ego, kierujący nim motyw jest zawsze taki sam: pragnie się wyróżniać, być wyjątkowe, sprawować kontrolę, chce władzy i uwagi.
Podobnie jak ptak w locie niesiony jest dzięki parze skrzydeł, tak praktyka Dhammy opiera się na dwóch kontrastujących ze sobą właściwościach, których zrównoważony rozwój jest konieczny do osiągnięcia stałego postępu. Te dwie właściwości to wyrzeczenie i współczucie.
Sam umysł, pozornie trwały i stabilny, rozpuszcza się w strumień Ćittas pojawiających się i znikających z bytów chwila po chwili, przychodzących znikąd i zmierzających donikąd, a jednak bez przerwy trwających w sekwencji.
Budda naucza, że uczucie jest nieodłącznym elementem świadomości, ponieważ każdy akt poznania jest zabarwiony jakimś afektywnym tonem.