Zobacz listę wynalazców
Większość ludzi nie docenia wagi zagrożenia. Proces topnienia lodowców postępuje bardzo wyraźnie. Planeta podgrzewa się jak garnek. Jedynym istotnym przeciwdziałaniem jest nałożenie podatku od węgla.
Nie musimy się spieszyć, ludzkość nie jest skazana na natychmiastową zagładę, nie sądzę, żeby koniec był bliski. Uważam jednak, że istnieje ryzyko groźnych wydarzeń. To trochę jak wykupienie polisy ubezpieczeniowej na samochód lub na życie. Człowiek nie robi tego dlatego, że jest przekonany, iż umrze następnego dnia, ale dlatego, że tak się może zdarzyć.
Hyperloop nie potrzebuje torów, nie ma się o co rozbić, jest zasilany energią ze słońca i 560 km pokona w pół godziny. (...) Możliwe, że przygotuję prototyp i przekażę go komuś innemu, bo muszę skupić się na pracach moich firm.(...) Nie zamierzam namawiać innych do inwestowania w coś, jeśli sam nie jestem na to gotowy. Nie zależy mi, aby zarobić na Hyperloop dużych pieniędzy. Mogę nie zarobić nic, ale chciałbym zobaczyć, jak działa alternatywna forma transportu.
Fajnie byłoby umrzeć na Marsie, byle nie rozbić się przy podejściu do lądowania.
Dla mnie kluczową sprawą jest rozwój techniki, który umożliwiłby transport znacznej liczby ludzi i dużych ładunków na Marsa. Wyobrażam sobie kolonię na Czerwonej Planecie liczącą 80 tys. mieszkańców.(...) Ale oczywiście przez cały ten czas musimy płacić rachunki.
Technika jest dla mnie rodzajem sztuki. Dostarcza mi przeżyć niemal estetycznych.
Drapałem taśmę, malowałem, nawet ją wypalałem.
Człowiek jest dla mnie najdoskonalszą maszyną, wspaniałym urządzeniem mechaniczno-elektronicznym.
Ja niżej podpisany, Alfred Nobel, oświadczam niniejszym, po długiej rozwadze, iż moja ostatnia wola odnośnie majątku, jest następująca. Wszystkie pozostałe po mnie, możliwe do zrealizowania aktywa, mają być rozdysponowane w sposób następujący: kapitał zostanie przez egzekutorów ulokowany bezpiecznie w papierach, tworzących fundusz, którego procenty każdego roku mają być rozdzielone w formie nagród tym, którzy w roku poprzedzającym przynieśli ludzkości największe korzyści.
Mam nadzieję, że w dniu, w którym dwie armie będą mogły obrócić się w perzynę w ciągu jednej sekundy, wszystkie cywilizowane narody zaprzestaną wojen i rozwiążą swe wojska.
Pieniądze nie stanowią aż tak wielkiej wartości jaką nadają im ludzie. Wszystkie swoje pieniądze zainwestowałem w eksperymenty, dzięki którym dokonałem odkryć pozwalających ludzkości prowadzić trochę łatwiejsze życie.
Dzisiejsi naukowcy myślą głęboko zamiast wyraźnie. Trzeba być zdrowym na umyśle aby myśleć wyraźnie, ale można być szalonym i myśleć głęboko.
Niech przyszłość powie prawdę i oceni każdego wg. jego pracy i osiągnięć. Teraźniejszość jest ich, przyszłość dla której pracowałem jest moja.
Nasze cnoty i nasze porażki są nierozdzielne, tak jak życie i materia. Kiedy się rozdzielą będzie to oznaczać koniec człowieka.
Ujarzmiłem promienie kosmiczne i sprawiłem, by służyły jako napęd(...). Ciężko pracowałem nad tym przez ponad 25 lat, a dziś mogę stwierdzić, że się udało.
Nim miną pokolenia, maszyny zaopatrywane będą w moc, którą da się uzyskać z dowolnego miejsca wszechświata... Czy będzie to energia statyczna, czy kinetyczna? Jeśli statyczna, na próżno żywimy nadzieję. Jeśli kinetyczna – a wiemy z pewnością, że właśnie taka – kwestią czasu pozostaje, by człowiek podłączył urządzenia do koła zamachowego przyrody.