Po co płacić prostytutkom, jeśli porządne kobiety tak łatwo zdejmują swe pantalony?
Nigdy nie zdarzyło się wam uwieść pięknej i cudownie pachnącej kobiety, która w środku była pusta jak wydmuszka?
Dlaczego jest taki popyt na słodkie idiotki, skoro trzeba za nie słono płacić?
Dlaczego, widząc piękny kuferek, każdy spodziewa się, że w środku jest skarb, a widząc piękną kobietę, uważa, że ma ona pusto w głowie?
Z jakiej mąki są już zrobieni młodzieńcy na całym świecie, że choćby pokochali piękność pochodzącą prosto z nieba, w pewnych momentach będą ją zdradzać ze służącą karczmarza.
Czy wyobrażacie sobie kobietę, która dałaby swojemu oblubieńcowi opowiadać przez 1001 nocy bajki?