Bajka o gwoździu
Z braku gwoździa upadło królestwo
- poucza mądrość nianiek - lecz w naszym królestwie
od dawna nie ma gwoździ nie ma i nie będzie
ani tych małych zdatnych by przybić obrazek
do ściany ani dużych którymi zamyka się trumnę
a mimo to lub może właśnie dzięki temu
królestwo trwa i nawet budzi podziw innych
jak można żyć bez gwoździa papieru i sznura
cegły tlenu wolności i czego tam jeszcze
widocznie można skoro trwa i trwa
Właściwie treścią tego filmu nie jest walka dobra ze złem, tylko walka z losem. Ma to bardziej tragiczny, aniżeli czysto dramatyczny wymiar. Czyli, czy można się z losem zamienić, oszukać go, uciec przed nim? Takie pytania nasuwają się przy tym filmie. (…) jest to bardziej moralitet lub filozoficzna bajka niż klasyczny dramat.
Tak pośniadwszy należycie, szedł do kościoła, gdzie za nimi nieśli w dużym koszyku srogi brewiarz, pięknie oprawny, ważący – tak dla swej tłustości, jak dla zamków i pergaminów – mniej więcej jedenaście pudów i sześć funtów. Tam słuchał dwudziestu sześciu do trzydziestu mszy: przez ten czas przebywał jego kapelan opatulony jak dudek i z oddechem zionącym bardzo przyjemnie, a to dzięki obfitemu przepłukaniu gęby sokiem winnym. Z tym mamrotał swoje pacierze i różańce, a tak uważnie je przebierał, że ani ziarenko nie upadło na ziemię. Gdy wychodził z kościoła, przywożono mu, na wózku zaprzężonym w woły, jeszcze kupę różańców świętego Klaudiusza, każdy wielkości dobrej czaszki ludzkiej; za czym, przechadzając się po krużgankach i ogrodach klasztornych, odmawiał ich tyle, że zapędziłby w kąt szesnastu pustelników.
Uczyniłem w swoim życiu wiele zła. Trochę z małej wiary, tchórzostwa, lenistwa, bezmyślności, braku wyobraźni. Znacznie więcej jednak z mocnej wiary, odwagi, pracowitości, namysłu, troski.
Nie obawiam się komputerów, obawiam się ich braku.
Z prostotą kroczcie drogą Pana i nie zadręczajcie waszego ducha. Trzeba, abyście znienawidziły wasze wady, ale czyńcie to z umiarkowaną nienawiścią, a nie gniewnie i nerwowo. (...) Z braku cierpliwości, moje dobre córki, wasze niedoskonałości zamiast zanikać, rozrastają się coraz bardziej, gdyż niepokój i zatroskanie o pozbycie się ich, powoduje ich umocnienie.
Polska jest pęknięta. Jest Polska, która źle się czuje w nowych realiach i instytucjach. Polska prowincjonalna, zawiedziona, mająca poczucie wykluczenia i braku szans. Dla tej Polski łatwej oferty nie ma. Łatwa oferta to jedynie szczuć ją na tę Polskę, której się udało. I to robi w dużej mierze PiS.
A cóż to jest za bajka? wszystko to być może;
Prawda; jednakże ja to między bajki włożę.
/Ludzie/ Wpadają w długi z powodu braku wiedzy na temat tego, jak się pieniądze zarabia, jak się je wydaje i jak się je pomnaża. To są trzy umiejętności związane z pieniędzmi, których się powinno uczyć już na etapie szkoły podstawowej.
Znam zdolniejszych od siebie, którzy w tym zawodzie nie zrobili kariery, właśnie z powodu braku szczęścia. Można też mieć szczęście, a nie mieć talentu, wówczas jest to tragedia.
Byłoby dobrze, gdyby bajka chciała przyjść wtedy, kiedy się ją wzywa, ale to wielka dama, przychodzi tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę.