Umieść ten obrazek na swojej stronie / blogu, kopiując kod html poniżej, a co 10 minut pojawi się losowy cytat Fryderyka Karzełka:
Tymczasem dobry doradca powinien być przewodnikiem po świecie finansów, a nie przedstawicielem handlowym czy - jak to się popularnie mówi - akwizytorem. Profesjonalny doradca finansowy jest jak dobry lekarz: zanim postawi diagnozę, musi dokładnie zbadać pacjenta.
Jeśli widzimy, że osoba podająca się za doradcę manipuluje informacjami tak, by jak najszybciej doprowadzić do podpisania umowy (a nie wybrać najlepsze dla nas rozwiązanie), to jest to podejrzane.
/Ludzie/ Wpadają w długi z powodu braku wiedzy na temat tego, jak się pieniądze zarabia, jak się je wydaje i jak się je pomnaża. To są trzy umiejętności związane z pieniędzmi, których się powinno uczyć już na etapie szkoły podstawowej.
Ja z kolei mówię, że pieniądze są tak zwanym uniwersalnym nośnikiem wartości. Nie są ani dobre, ani złe. Nie mogą niczego zepsuć. Mało tego! Mówię ludziom, że pieniądze mają w sobie dwa rodzaje wartości: wartość nominalną, gdzie na banknocie jest napisane na przykład 100, czy to dolarów, czy funtów czy złotych; ale mają też wartość moralną. O ile wartość nominalna jest wydrukowana, o tyle wartość moralna jest taka, jaką ma właściciel. (...) Od tego, jakie są twoje wartości będzie zależało, na co wydasz te pieniądze.
Bardzo często powtarzam, że nigdy z powodu długów nie wolno sobie odbierać życia. Nie ma takiego długu, z powodu którego trzeba by to robić. Mocno o to apeluję, żeby broń Boże, nikt nie odbierał sobie życia przez problemy finansowe. Długi to nie koniec świata; z nich można wyjść. Sam wyszedłem z długu, który wynosił prawie dwa miliony.
Kocham życie i wszelkie jego przejawy oraz możliwość doświadczania. Mam otwarty umysł, który nigdy wcześniej nie pracował z taką sprawnością jak obecnie. Mam w sobie entuzjazm i mnóstwo pozytywnej energii. Z wdzięcznością podchodzę do tego, co do tej pory osiągnąłem.
Moja droga dochodzenia do szczęścia nie była łatwa. Mogę jednak z satysfakcją powiedzieć — dotarłem do celu. Istotą szczęścia okazało się życie w równowadze. Od ponad dwudziestu lat stosuję na co dzień zasadę Paracelsusa, która brzmi: "Nie ma trucizn ani lekarstw, są tylko substancje" - wszystko jest kwestią odpowiednich proporcji.
Moim celem jest pomoc ludziom, by stawali się architektami własnej ścieżki prowadzącej ku szczęściu, rozumianego jako subiektywne zadowolenie z życia — w kontekście całości.
Wartościowe relacje opierają się na konkretnych zasadach, których należy przestrzegać zawsze - w rodzinie, przyjaźni, zależnościach służbowych i partnerstwie. Osoby nie będące w związkach zachęcam do podjęcia refleksji, czy taki stan jest ich świadomym wyborem. Jeżeli nie - warto zastanowić się, jakie kroki podjąć, aby to zmienić.
Bo jeżeli będziesz robił tylko i wyłącznie to na co masz w danym momencie ochotę, to nigdy nie będziesz wolny. Z czasem wskutek nawyków staniesz się niewolnikiem swoich słabości, bo rzadko kto ma ochotę na przykład, żeby w danym momencie poćwiczyć, rzadko kto ma ochotę na to, żeby się zdrowo odżywiać, więc gdybyśmy ciągle ulegali naszym słabościom to będziemy się źle odżywiać, ale za to smacznie. Będziemy ulegać naszym słabościom, więc będziemy leżeć sobie przed telewizorem, przed monitorem, i będziemy ciągle oglądać seriale z Netflixa. Czy to jest na pewno wolność?
Wolność to robienie rzeczy które nie chcemy robić w danym momencie, ale w danym momencie winniśmy je robić, po to, aby nasze cele się realizowały, żeby nasze życie się realizowało.
Żeby dawać życzliwość, to trzeba ją mieć najpierw w sobie. To jest nawyk, bardzo prosty, to jest nastawienie do drugiego człowieka (...) po to, aby samemu poczuć się lepiej.