Żyjemy w zaprogramowanej komputerowo rzeczywistości.
Religia może nas oczarować i być przynętą, aby utrzymać nas w stanie pięknej moralności i wiary.
Jeśli uważasz, że ten świat jest zły, powinieneś zobaczyć kilka innych.
Nigdy nie potępiłbym uzależnionego, ale z drugiej strony potępiłbym każdego, który kogoś uzależnił.
Uwielbiam pisać. Kocham to. Kocham moje postacie. One są moimi przyjaciółmi.
Science fiction powoduje zawieszenie niedowierzania, które różni się od tego znanego w fantasy. W fantasy nigdy nie wierzysz, że istnieją trolle, jednorożce, czarownice i tak dalej. Za to w science fiction czytasz to i teraz te rzeczy nie są prawdziwe, ale [...] pewnego dnia staną się rzeczywistością.
Cóż, mam jeden i tylko jeden cel poszukiwań. Pozwolę sobie poprzedzić to stwierdzeniem, że szukam osobistego szczęścia, spełnienia i radości. Ponieważ nie miałem tych wszystkich rzeczy i jest oczywiste, że nigdy ich nie doświadczę, mam nadzieję, że zarobię dużo pieniędzy, ale to się też nie udało. A jednak jest jedno poszukiwanie którego nigdy nie porzucę, i które wydaje mi się w moim zasięgu, aby rozstrzygnąć raz na zawsze, ku własnej satysfakcji - niekoniecznie ku zadowoleniu kogokolwiek innego: jaka jest prawdziwa natura otaczającej nas rzeczywistości w porównaniu z pozorną, ewidentną, fenomenologiczną rzeczywistością, którą postrzegamy.
Zdefiniowałbym coś jako metafizyczne, jako coś, co będąc obserwowane, lub przeżywane, przez więcej niż jedną osobę, jest w różny sposób przez te osoby interpretowane.
Czym jest tożsamość? Zadał sobie pytanie. Gdzie kończy się ten stan? Nikt nie wie.
Najgroźniejsi są ludzie, którzy boją się własnego cienia.
Kocur najpierw próbuje ciągnąć smycz, żeby za wszelką cenę wyrwać się na wolność, a potem spokojnie kładzie się na ziemi.
Wszystko w życiu jest tylko na chwilę.
Jednak zamiast zmądrzeć, zobaczył Boga.
Trzymaj się z daleka od ludzi, którzy są podobni do ciebie.
Bądź szczęśliwy dzisiaj, bo jutro umrzesz, z tym że umieranie zaczyna się prawie natychmiast, a szczęście jest tylko wspomnieniem.
Aktywność niekoniecznie oznacza życie. Kwazary są aktywne, a medytujący mnich nie jest martwy.
Jak to jest, że dni, zdarzenia, chwile które były tak piękne, nagle stają się wstrętne i to bez żadnego, żadnego konkretnego powodu? Po prostu się zmieniają. Bez najmniejszej przyczyny.
Jesteśmy skazani na zgubę, skazani od samego początku, i umrzemy, znając tylko niewielki fragment rzeczywistości, który w dodatku pojmujemy na opak.
Niczego nie oceniam, nawet siebie.
Mój plan dnia zawiera sześciogodzinną sesję samooskarżającej się depresji.