...Pchała się przez tłok i nic nie mówiła, nie przepraszała nikogo, i miała rację, miała rację, bo ludzie i tak ja w myślach przeklinali...
...i jak jest stacja to wysiadają, i przeważnie bardzo głośno krzyczą tę nazwę stacji, żeby ludzie w pociągu nie myśleli sobie że nie ma konduktora, że nie ma pana nad nimi...
Pociąg też jechał naprzód. Jechał w tę samą stronę z której nadjechałem kilka dni temu dopiero, ale jechał naprzód jednak, bo co było to było...
Szedłem krawężnikiem i kiedy jechał w przodzie jakiś samochód, to nie wiem jak ja jeszcze żyje.
Miałem już wtedy ręce odmrożone, choć tej drugiej zimy owijałem je sobie dwoma szmatami, dwoma takimi ręcznikami, które ukradłem z ustępów w kawiarniach, ale było już za późno. Ale byłem już jednak złodziejem grosza publicznego.
TO WIELKA RZECZ BYĆ ZNOWU W DRODZE, jak mówi Nansen. Ja powiem, że droga jest jak ciągle odkładane samobójstwo, jak ta jedna z nielicznych, może jedyna możliwość niepopełnienia samobójstwa, popełnianego co krok, co krok.
...wydobył mi się gardła, ciężki niewymownie, taki spod ziemi, jęk przywalonego górami wszystkimi świata...
...słowa...bo nie mogę znaleźć tych, które byłyby lustrem nieskalanie odbijającym...
Zaczął się mój smak na flaki, które dzisiaj zamówiłem i jadłem z miłością, bo wiem że to jest dla mnie wesele.
Patrz, tysiące lat cywilizacji, największe osiągnięcia kulturowe, naukowe, techniczne i tak dalej nie wymazały ludzkiej łzy. Dlaczego? Dlaczego? Po trzykroć: dlaczego? Gdyby mogły ją wymazać, już dawno by ją wymazały. Już dawno. Ale nie wymazały.
(...) czym byłby bez poety ten przemądrzały finansowy świat ? Zagubioną, przepadłą w kosmosie jednogroszówką.
Miałem nie wracać do tyłu, nie cofać się w tył myślami, ale to nie można jednak. W pociągu wszystko się przypomina jednak. Wszystko wraca do głowy samowolnie. Bez wysiłków żadnych myślowych. Jeszcze się jedno nie skończyło, to już drugie się zaczyna. Jeszcze się trzecie nie skończyło, to już czwarte. Taki jest układ znowu swoisty.