Patrzy w lustro i nie widzi, że odbicie w lustrze jest nim. Nie widzi tego, że jest to jego odbicie, bo nie widzi, że patrzy w lustro. Nie widzi, że patrzy w lustro, bo nie widzi, że sam jest lustrem i że ustawione naprzeciw niego lustro jest tym samym lustrem, jednym lustrem. Bo wymysł to jest jedno lustro, które jest dwoma ustawionymi naprzeciw siebie lustrami. Dlatego dwoma lustrami i dlatego ustawionymi naprzeciw siebie, en face, żeby móc trwać, żeby móc manifestować się, żeby móc nieskończenie przeglądać się, podglądać, rozglądać, maskować, opisywać, przepisywać, popisywać, ale nigdy naprawdę siebie w całości nie zobaczyć. Sztuczka iście szatańska. Bo zobaczyć siebie w całości, w pełni, znaczyłoby zobaczyć, że oba lustra są jednym lustrem i że z tej strony i z tamtej strony tego jednego lustra (nie) stoi nikt.
Ciężko się żyje bez iluzji.
Najgorzej za dużo chcieć. Wtedy potrzebom nie ma końca.
Życie po śmierci jest dla tych, którzy umierają przed śmiercią, którzy umierają za życia.
Niektórzy to tak chodzą, jakby się sami nieśli pod pachą.