Tłum krzyczy jednymi wielkimi ustami, ale je tysiącem małych.
Jak to powiedziałam w wywiadzie dla «Foglio», nie miałoby to dla mnie znaczenia, nawet gdyby komórki macierzyste posłużyły do uleczenia mojego raka, a nawet wszystkich moich raków. Bóg wie, że kocham żyć, że chciałabym żyć tak długo, jak to tylko możliwe. Jestem zakochana w życiu. Ale gdyby dla uleczenia moich nowotworów wstrzyknięto mi komórki nienarodzonego dziecka, poczułabym się kanibalem. Medeą zabijającą własnych synów. («Ty zmoro nienawistna, ty z stworzeń najkrwawsze./Dla bogów i dla ludzi przewstrętne! Swe własne/Zabiłaś oto dzieci i możesz na jasne/Spoglądać jeszcze światło, patrzeć na tę ziemię» – mówi jej Eurypides ustami Jazona)
Czego krzyczysz... co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo.
Dokleił się do prawicy, do PiS-u i sieje zamęt. Zna pani takie powiedzenie o gównie, co się do okrętu dokleja i krzyczy: płyniemy!?
Całuję ludzi swoją duszą, a nie ustami.
Europa będzie potrzebowała prądu, i potrzebuje prądu. Prąd w Europie jest za drogi, za drogi z tego faktu, że mamy w Europie, (...) 28 rynków energetycznych. Ukraina która ma ogromny potencjał, przeszło 40 procent nadwyżki mocy nad de-facto produkcją, może ogromnie pomóc Europie, w tym ustabilizowaniu rynku energetycznego, ustabilizowaniu czy zmniejszeniu cen. A my możemy pomóc Ukrainie w ten sposób, że ją fizycznie włączymy do Europy, a nie tylko słowami i wielkimi hasłami.
Biega, krzyczy pan Hilary:
"Gdzie są moje okulary?"
Szuka w spodniach i w surducie,
W prawym bucie, w lewym bucie.
Wszystko w szafach poprzewracał,
Maca szlafrok, palto maca.
"Skandal! - krzyczy - nie do wiary!
Ktoś mi ukradł okulary!"
(...)
Nagle zerknął do lusterka...
Nie chce wierzyć... Znowu zerka.
Znalazł! Są! Okazało się,
Że je ma na własnym nosie.
Jeśli Stany Zjednoczone chciały coś zrobić dla polskich Żydów, to dobrym momentem były lata 1943–1944, gdy większość z nich jeszcze żyła i gdy ustami Jana Karskiego Polska o to błagała. Teraz ta interwencja jest cokolwiek spóźniona.
Według teorii autopercepcji Daryla Bema wnioskujemy na temat tego, kim jesteśmy, na podstawie naszych zachowań. Czyli jeśli ktoś krzyczy, uznaję go za nerwusa. Gdy ktoś dużo odpoczywa, stwierdzam, że o siebie dba, ale tak samo wyciągam wnioski o sobie.
Zachodnia poprawność polityczna („wokeness”) zastąpiła dawną walkę klas, tworząc w efekcie liberalną elitę, która twierdzi, że chroni zagrożone mniejszości rasowe i seksualne, co ma na celu odwrócenie uwagi od jej własnej uprzywilejowanej pozycji ekonomicznej i politycznej. To kłamstwo pozwala z kolei populistycznej altprawicy przedstawiać siebie jako tych, którzy bronią „zwykłych” ludzi przed wielkimi korporacjami i „trzymającymi władzę” elitami, nawet jeśli sama również zajmuje wysoką pozycję w ekonomicznej i politycznej hierarchii.