Wiemy jednak, że popełniliśmy błąd. W ostatnim czasie Polska żyła dwoma tematami, krzyżem w Sejmie i orzełkiem. Na usprawiedliwienie PZPN powiem, że pomyłek nie robi tylko ten, kto nic nie robi. Przepraszam kibiców za całe zamieszanie. Chcemy, aby reprezentacja robiła stale postępy i zaprezentowała się jak najlepiej podczas Euro 2012. Bardzo potrzebujemy wsparcia fanów, oni są dla nas niezwykle ważni.
Podamy sobie na koniec ręce jak biali ludzie.
Kiedyś się mówiło, że matka miała dwóch synów - jeden był normalny, a drugi bramkarz. (...) Kto należał do PRON-u [Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego, organizacja utworzona w okresie stanu wojennego przez PZPR - red.], kto jadł obiadki z I sekretarzem partii, kto sprzedawał mecze, a kto się darł na 'Solidarność': do roboty darmozjady?
Dokleił się do prawicy, do PiS-u i sieje zamęt. Zna pani takie powiedzenie o gównie, co się do okrętu dokleja i krzyczy: płyniemy!?
RR: Czy w następnych wyborach będzie pan kandydował?
GL: Panie redaktorze, najpierw musi się odbyć Euro 2012. Żeby pan dobrze wiedział: wyniki na Euro będą decydowały o wszystkim. Nikt (...) tylko ten, kto nic nie robi, nie robi błędów. Wiadomo będzie, że jeżeli nie będzie wyników, to się podejmuje męskie decyzje, powiem panu.
RR: Czyli rozumiem, że jak nie wyjdziemy z grupy, to pan podejmie wtedy pan męską decyzję?
GL: Tak jest.
RR: Nie wychodzimy z grupy, pan nie kandyduje?
GL: No, trzeba mniej więcej by tak powiedzieć.