Serce w piersi zamiera, w oczach błyskawice… Przez chude, atramentem powalane palce łzy spływają na książki pożółkłe stronice.
Panowała opinia, że Polacy przynajmniej przyzwoicie się zachowują. Ja się tym pocieszałam. Szokiem było wejście Niemców z NRD, to było jakieś przełamanie tabu, po raz pierwszy od II wojny światowej armia niemiecka najechała terytorium innego państwa. Strasznie wyglądali Rosjanie: obdarci, w łachmanach, głodni – coś nawaliło z aprowizacją i oni przez kilka dni nie mieli zapasów, nie mieli co jeść. I tu trzeba powiedzieć, że Czesi nie byli tacy poczciwi, żeby ich karmić; wręcz przeciwnie, na ich oczach zajadali się pieczoną kiełbasą albo brzoskwiniami, taki mieli sposób na walkę z okupantem. Pierwsze dni po wejściu wojsk były szalenie ciekawe. Ciągle gdzieś się biegało, w powietrzu latały kule, chłopcy wskakiwali na czołgi i walili motykami w zbiorniki z benzyną.
Implanty piersi to potworność.
To, co się odbywa na naszych oczach, jest zaplanowaną zmianą formuły zasilania finansowego komunistycznej „nowej klasy”. Źródła zasilania zdobywane do tej pory przy pomocy aparatu partii komunistycznej teraz mają zmienić jedynie formę z rozsypującej się gospodarki planowej na kwitnącą, tzw. rynkową. Tak gigantycznej operacji nigdy dotąd w historii świata nie podjęto.
Wywiad Waldemara Pawlaka to budowanie konia na oczach Trojańczyków.
Bóg patrzy w moje serce. Widzi i zna moje intencje oraz zamiary, które są czyste i rzetelne. Jedynym moim celem jest wolna, sprawiedliwa i wielka Polska.
Kiedy z kimś walczę, chcę złamać jego wolę, chcę zabrać jego męskość, chcę wyrwać mu serce i pokazać mu je.
Tłum to dziwne zwierzę o tysiącu głów i jednym sercu. Jeśli uda się podbić to serce, wytwarza się w powietrzu aura, która unosi mnie do nieba. Jednak bywa, że coś się nie udaje, i wtedy klęska jest bolesna. Gdy walczę o uwagę widzów, czuję niesłychany przypływ adrenaliny.
Młodzież nie umie i nie powinna być bierną i nie mogą jej wystarczyć ideały pełnego koryta, a w doktrynie socjalistycznej innych nie może się doszukać (...) Potrzeba jej ideałów i to żywych, bo do oderwanych nie każdy potrafi się wznosić. Do serc młodych przemawia ideał żywy, widomy – człowiek (...). Młodzieży polskiej potrzebny jest ten ideał bohaterstwa (...). Wspaniały rys naszego ducha – złoty róg zdolny czynić cuda.
Zachowam spokój (...) Strzelcie mi w głowę i w serce. Umieram dla Polski, którą Piłsudski zniszczył.
Odchodzę szczęśliwy, że przestanę patrzeć na to, co z Polską zrobił Piłsudski. Ufny jestem, że krew moja przyczyni się do zjednoczenia serc polskich.