Złe towarzystwo wciąga dobrych w zgubę.
Nie jest to film o wojnie między narodami, brak w nim wyraźnego rozróżnienia na złych i dobrych bohaterów. Wszyscy są ludźmi, z których każdy może przechodzić z jednego obozu do drugiego, raz stać po stronie dobra, a innym razem – po stronie zła. Chciałam pokazać, że zagrożenie nie tkwi w innym narodzie, ale w nas samych. To właśnie było dla mnie najważniejsze.
Największa trudność z komedią polega na formie, którą narzuca wiersz. Widziałem kilka dobrych przedstawień fredrowskich granych prozą (…). Nawet Mickiewicz w Panu Tadeuszu nie posługuje się polszczyzną tak doskonale jak Fredro. Hrabia ma wyrafinowane poczucie humoru, wyostrzony słuch na żarty słowne i oko – na sytuacyjne. Śluby panieńskie to czysta muzyka. Jeśli przy zachowania podziałów metrycznych aktorom udaje się rozmawiać tak jak dzisiaj, oznacza to zwycięstwo w najpiękniejszym stylu. Jeśli nie – mamy sukces tylko u głuchych.
Mam pełną świadomość przypadkowości. Zagrałem bardzo wiele dobrych ról, które nie zostały zauważone, a parę fatalnych albo średnich, które zostały nagrodzone i, niestety, doskonale o tym wiem. Zawsze bolało mnie to, że największe sukcesy przyniosły mi te przedsięwzięcia, które trafiały w moją psychofizyczność… W tym zawodzie nie ma sprawiedliwości, a sukcesy są nie tylko wynikiem talentu i umiejętności.
Radziłbym panu Gowinowi, żeby dwa razy głęboko oddech wziął zanim się wypowiada na temat NBP. Jedna z dobrych tradycji w Polsce, zapisana zresztą w odpowiednim piśmiennictwie prawnym jest taka, że NBP i rząd to są odrębne całkowicie instytucje. I taką tradycją jest, że przedstawiciele NBP nie komentują prac rządu i ministrów, np. reformy szkolnictwa wyższego, a tu jest większość profesorów, jak też pracuję 42 lata jako wykładowca. Mam przecież opinię o reformie pana Gowina. Przecież nie przyszłoby mi do głowy, żeby publicznie się na ten temat wypowiadać. I pan Gowin też powinien dwa razy wziąć głęboki oddech, jak to nie pomoże, to zimny prysznic i się nie wypowiadać nt. NBP, bo tworzy pewne zamieszanie, tym bardziej że jest kompletnie niepoinformowany, o co chodzi.
Kobiecość to największy narkotyk. Uwielbiam towarzystwo kobiet, ich wrażliwość.
Telewizja to potwór, który wciąga, pożera, a potem wyrzuca na śmietnik...
Dysfunkcyjne rodziny spłodziły wielu dobrych aktorów.
Jedną z dobrych rzeczy w muzyce jest to, że kiedy Cię uderza, nie czujesz bólu.
Nie bagatelizuj małych dobrych uczynków,
wierząc że niewiele mogą pomóc.
Krople wody jedna po drugiej,
po pewnym czasie wypełnią duży garnek.
Cooo, tę nagrodę „Starego sukinsyna”? Czy może „Nagrodę dla tych co siedzą w tym już długo i musimy im coś dać”? A może „Nagrali sporo dobrych kawałków, niektóre z nich nawet lubię”? Nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek nam coś takiego proponowano, nic takiego nie słyszałem. Czy brytyjskie nagrody nie są czasami ustawiane? Mamy nagrodę dla starych sukinsynów od MTV, ale tylko Fletch się tam pojawił.