W krainie totalnego kiczu odpowiedzi są z góry ustalone i wykluczają jakiekolwiek pytania. Wynika z tego, że człowiek, który pyta, to rzeczywisty przeciwnik totalnego kiczu. Pytanie jest jak nóż, który rozcina płótno namalowanej dekoracji, abyśmy mogli zajrzeć, co się za nią kryje. Tak zresztą wyjaśniła kiedyś Sabina Teresie sens swoich obrazów: na pierwszym planie jest zrozumiałe kłamstwo, a zza niego prześwituje niezrozumiała prawda.
Jakie mamy wyjście? Zastąpią nas jak Barbarzyńcy zastąpili Rzymian. [...] Ale nie boję się, że przestaniemy istnieć jako biała rasa. Sami ku temu zmierzamy. Już się nie reprodukujemy. Robimy miejsce dla innych. Może coś lepszego się z tego narodzi.
Teraz wbija się ludziom do mózgów, że 4 czerwca 1989 roku to była jakaś szczególnie ważna data. A przecież tamte wybory były całkowicie ustalone i ustawione z komunistami. Rola Solidarności sprowadzała się do tego, by przeprowadzić straszne, bolesne, okrutne zmiany ekonomiczne. Brutalna operacja tzw. planu Balcerowicza, czyli Sachsa i Sorosa, na społeczeństwie polskim. I to miała na siebie wziąć Solidarność i spłonąć w tym procesie.
(A ja) jestem Diogenes, pies.
Wtedy współczułbym kochanemu Bogu. Teoria jest poprawna.
Pan profesor chce zlikwidować zasiłek pogrzebowy, chce obciąć zasiłek chorobowy z 80 proc. płacy do 60 proc. To nie są rzeczy, które wymagają długiej odpowiedzi w formie listu. Powiedzmy Polakom, na czym miałaby polegać alternatywa do tej reformy OFE, którą proponujemy. Pan profesor może im to powiedzieć podczas debaty.
Jak Pan w ogóle śmie mnie atakować? Atakowanie mnie, myślenie źle o mnie jest zbrodnią!
Bzdury! Jak kobiety mogły zatrzymać robotników?
No pierwsze, to jak można prostytutkę zgwałcić? (śmiech) Natomiast no pewnie też można, bo nie każdemu pewnie może się oddać.
Czemuż, skoro w to wierzysz, sam co rychlej nie umierasz?
Nie miałem zamiaru nikogo obrażać, ale nie dam się sterroryzować odnośnie spraw podstawowych, takich jak kształt demokracji.