Ból mija od razu. Marihuana powinna być legalna, mogłaby pomóc wielu ludziom.
Zakodowała we mnie i w Magdzie pewien rodzaj altruizmu – choć byłam wobec niego krytyczna - i poczucie sprawiedliwości. Wiarę, że ta sprawiedliwość powinna dotyczyć wszystkich, nie ma lepszych i gorszych.
Mówiąc Lechem Wałęsą: elektron jest tu, a nawet tam. Jak rozmawiałem o tym z Szymonem Majewskim, to on zauważył, że Legia Warszawa też zachowuje się jak elektron – przy pełnych trybunach przegrywa, ale jak zamknąć stadion dla publiczności, to od razu jest lepiej.
(...) na pytanie Napoleona dlaczego w traktacie o mechanice nieba Laplace ani razu nie użył słowa Bóg, odpowiedział, że ta hipoteza nie była mu potrzebna. To stało się takim manifestem tej separacji nauki i religii, która skądinąd jest bardzo korzystna.
Ja jakoś nie miałem edukacji seksualnej, a mam szóstkę dzieci.
Ja jestem liberałem – i uważam, że kobieta, która chce pracować poza domem, powinna mieć takie prawo. Sprzeciwiam się tylko sztucznemu subwencjonowaniu tej pracy, poprzez np. podatek progresywny i subwencje do komunikacji zbiorowej oraz nieustanną propagandę, utrzymującą, że kobieta „powinna pracować” (jakby zajmowanie się domem nie było pracą!).
Jestem również za legalizacją picia kawy bez cukru (znacznie ohydniejsza w smaku, niż marihuana!) – ale sam takowej nie piję. U mnie punkt widzenia nie zależy od punktu siedzenia.
Sprawa trybunału sprawia, że narasta bardzo poważne zagrożenie rozchwiania porządku prawnego w kraju. Opozycja nie powinna lekceważyć zagrożeń dla państwa. Ewentualny kompromis nie może prawnych zaszłości ignorować ale bez politycznego porozumienia impas jest nieuchronny. Zabrnęliśmy już bardzo daleko. Jeszcze chwila i będziemy mieli tylko dwa wyjścia: albo PiS wszystko ułoży po swojemu, albo trzeba będzie PiS rozstrzelać. Trzeciego wyjścia nie będzie.
Kobieta powinna móc poddać się aborcji do określonego stadium zaawansowania ciąży.
Właśnie ta zakończona forma świata towarów, forma pieniężna, zamiast ujawniać, zarzuca rzeczową zasłonę na społeczny charakter prac prywatnych.(...) Kategorie burżuazyjnej ekonomii politycznej są takimi właśnie formami. Są to formy myśli mające społeczny, a więc obiektywny walor dla stosunków produkcji tego historycznie określonego społecznego sposobu produkcji, jakim jest produkcja towarowa. Cały mistycyzm świata towarów, cała ta mgła tajemniczości i czarów otaczająca produkty pracy w produkcji towarowej pierzchnie więc od razu, gdy przejdziemy do innych form produkcji.
Programem dla odważnych powinna być przede wszystkim praca z mało odważnymi. Musimy się liczyć z nastrojami większości ludzi, przekonać ich, że są wielką siła i mogą bardzo wiele.