- Will, problem nie polega na tym, że ja nie wiem, czy cię kocham, czy nie kocham. Chodzi o to, czy ty naprawdę mnie kochasz.
Potrafimy oddzielić rzeczywistość od zmyślenia i mamy poczucie, że żyjemy w obu tych światach, ale nigdy w obu jednocześnie.
Jak mogłam jej to robić? Jak mogłam zrobić jej to, co zrobiono mnie, skoro wiedziałam, ze to najgorsze uczucie pod słońcem? Nigdy jeszcze tak bardzo nie było mi wstyd.
W chwili śmierci chce wiedzieć, że zrobiłam wszystko, co chciałam, widziałam wszystko. Co chciałam widzieć, i kochałam wszystkich, których pragnęłam kochać.
Słucham i staram się zapamiętać wszystko, co mówi, ale tak naprawdę dociera do mnie tylko: ,,Nie możemy być razem...bla, bla, bla...nie możemy być razem''.
Na moją lojalność zasługują ludzie, którzy wnoszą do mojego życia coś pozytywnego. Ludzie, którzy chcą mnie wspierać i patrzeć na moje szczęście. To dla nich będę podejmować decyzje o swoim życiu.
Cele osiąga się w trudzie i znoju, a nie w komfortowych warunkach.
Kol i ja pakujemy ostatnie dwa kartony do wynajętej ciężarówki.
Zaciskam pięść, potem rozprostowuję palce, w końcu znów zaciskam. Ręka straszliwie mnie boli. Powinnam do niej przyłożyć lód. Współczuję facetom. Bicie kogoś jest do bani.
- W większości przypadków z góry wiadomo, czy będziesz w czymś dobry czy nie. W rodzicielstwie nigdy nie wiesz, aż do chwili, gdy twoje dziecko dorośnie.
Kiedy zaczyna się brać metę regularnie, długość życia drastycznie się kurczy.
Nie wiem, co się wydarzy w naszym życiu. Bardzo chciałbym to wiedzieć. Boże, jak bardzo bym chciał.
Ale cokolwiek się stanie, będę cię kochał. Mogę ci to obiecać.
Lubię cię wystarczająco, żeby cię pocałować. Wierz mi. Ale chciałbym, żebyś ty mogła polubić samą siebie tak bardzo, jak ja cię lubię.
- W porządku - powiedziałam, wzruszając ramionami. - Naprawdę. Zresztą ten pocałunek był słaby. Dobrze, że to był przypadek, bo niewiele brakowało, a dałabym ci w twarz.
Bardziej kochaliśmy idee naszej miłości, niż siebie w rzeczywistości.
Ja: Tęsknisz tylko za jego wyobrażeniem. Nie byłaś z nim szczęśliwa nawet wtedy, gdy nie miałaś pojęcia, że cię zdradza. Byłaś z nim tylko dlatego, że było ci z tym wygodnie. Brakuje ci bycia w związku, ale nie samego Huntera.
Str. 42
Dla mnie w dalszym ciągu najlepszy z grzechów to nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.
Kiedy się kogoś kocha, akceptuje się wszystko i wszystkich, których ta osoba kocha.
Jesteśmy płytcy. oboje. Nasze rozmowy też są płytkie. Lubimy, gdy wszystko jest zabawne i lekkie, bo pod powierzchnią wszystko wydaje się cholernie ciężkie.