Powieść z 1891 roku uważana za duchową autobiografię autora.
Nie ma czegoś takiego jak moralna czy niemoralna książka. Książki są dobrze albo źle napisane. To wszystko.
Obecnie zawsze fałszywie rozumiemy siebie, a rzadko rozumiemy drugich. Doświadczenie nie posiada wartości etycznej. Jest ono tylko mianem, które człowiek nadał swym pomyłkom.
Drogi chłopcze, ludzie, którzy kochają tylko raz w życiu, są istotnie płytcy. To, co nazywają lojalnością czy wiernością, ja określiłbym jako letarg zwyczaju albo brak wyobraźni. Wierność jest tym dla życia uczuciowego, czym spójność dla życia intelektualnego: przyznaniem się do porażki.
A kiedyś, gdy dla portretu nadejdzie zima, on będzie ciągle tkwił tu, gdzie wiosna drży u skraju lata.
Lubimy się pozbywać tego, czego najbardziej potrzebujemy. Ja nazywam to przepaścią wspaniałomyślności.
Słowa! Zwykłe słowa! Jakże są straszliwe! Jakież przejrzyste, oczywiste i okrutne. […] Jakaż w nich jest dziwna magia?...Zda się, tworzą one kształt plastyczny dla rzeczy bezkształtnych, a posiadają własną swoistą, równie miłą jak lutnia lub skrzypce muzykę! Zwykłe słowa! Jestże też coś bardziej realnego niż słowa?
Naturalność jest także pozą, i to jedną z tych, jakie znam, jedną najbardziej irytującą.
Były chwile, kiedy zło uważał tylko za środek do urzeczywistnienia swych wyobrażeń o pięknie.
Tajemnica zachowania młodości polega na tym, że nie należy nigdy doznawać uczuć, z którymi nie jest nam do twarzy.
Płacz po Ofelii, jeśli chcesz. Posyp głowę popiołem, że zaduszono Kordelię. Bluźnij niebu, bo zmarła córka Brabancja. Ale nie trwoń swych łez dla Sybili Vane. była mniej rzeczywista od tamtych.
Jeśli mnie coś zachwyca, wolno mu wyrażać swą indywidualność w formie dowolnej, a ja się z tego cieszę.
Dziś większość ludzi umiera na postępujący zdrowy rozsądek, a kiedy jest już zbyt późno na leczenie, odkrywają, że jedyną rzeczą, której się nigdy nie żałuje, są własne błędy.
- W życiu możemy mieć co najwyżej jedno wielkie doświadczenie, a tajemnica życia polega na tym, by doświadczenie powtarzało się jak najczęściej.
- Nawet gdy nam zadaje rany?
- Wówczas tym bardziej.
(...) ale piękność, prawdziwa piękność, kończy się tam, gdzie zaczyna intelektualizm. Jest on sam w sobie rodzajem przesady i psuje harmonie każdej twarzy. I niech się tylko człowiek zamyśli, zaraz cały się staje nosem albo czołem, albo czymśkolwiek innym szpetnym.
(…) żaden człowiek cywilizowany nie żałuje doznanej przyjemności, a żaden człowiek niecywilizowany nie wie, co to przyjemność.
Ja już teraz niczego nie chwalę ani nie ganię. To głupie stanowisko wobec życia.
Każde ograniczenie jest fatalne. W miarę - to posiłek nieodzowny. Nadmiar - to uczta.