Sposób na sukces reżysera to dobrze obsadzić role i patrzeć, jak aktorzy grają. Nie mam wątpliwości, że podmiotem w teatrze jest nie reżyser, a aktor. Ja bardzo lubię jedno i drugie, dlatego łatwo mi wygłaszać takie sądy. Ale dziś za dużo reżyserów przechodzi do historii, zamiast naprawdę reżyserować. Ja to mówię oczywiście pół żartem, pół serio.
Największa trudność z komedią polega na formie, którą narzuca wiersz. Widziałem kilka dobrych przedstawień fredrowskich granych prozą (…). Nawet Mickiewicz w Panu Tadeuszu nie posługuje się polszczyzną tak doskonale jak Fredro. Hrabia ma wyrafinowane poczucie humoru, wyostrzony słuch na żarty słowne i oko – na sytuacyjne. Śluby panieńskie to czysta muzyka. Jeśli przy zachowania podziałów metrycznych aktorom udaje się rozmawiać tak jak dzisiaj, oznacza to zwycięstwo w najpiękniejszym stylu. Jeśli nie – mamy sukces tylko u głuchych.
Pamiętajcie, drogie dziatki,
Nie żartować z ojca, matki,
Bo paraliż postępowy
Najzacniejsze trafia głowy.
Czy utopia wolnego rynku doprowadziła ludzkość do pełnego szczęścia? Połowa bogactwa świata należy dziś do wielkich koncernów kontrolowanych przez kilkaset rodzin. Wciąż powiększa się dysproporcja między bogatymi i biednymi.
Nie posiadam nic cennego. Zostawiam wiele długów. Resztę zapisuję biednym.
Kto to słyszał, żeby takie żarty wyprawiać. Gdybym był w Polsce, wziąłbym pasa i sprał im tyłki.
Jesteśmy jedyną partią opozycyjną, bo SLD to tylko żart historii. Opozycja przedstawiła już projekt walki z kryzysem, a rząd nie, i nic w tym kierunku nie robi. Jako opozycja jesteśmy jednak permanentnie atakowani. Gdyby nie było Palikotów, Niesiołowskich czy Tusków, to można by było rozmawiać i wspólnie znaleźć najlepsze dla kraju rozwiązania. Trudno jednak działać razem z kimś, kto okłada kijem.
Chciałbym opowiedzieć o tym, co moja administracja planuje osiągnąć w ciągu następnych 100 dni. W ciągu następnych 100 dni zaprojektujemy, zbudujemy i otworzymy bibliotekę poświęconą moim pierwszym stu dniom.
Część z tych, którzy stoją tam i rzekomo pilnują krzyża, to rzeczywiście kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnia stacja tej ich procesji to Tworki.
Zazwyczaj filmy akcji mają podobną formułę: dobry facet pakuje się w kłopoty, jego żona umiera, przyjaciele mają problem, więc idzie w góry, uczy się sztuk walki, wraca i zabija złego faceta. Jednak w tym filmie, mamy całkowicie inne podejście do mojej postaci.