Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę.
Jednym z tych nękanych na polecenie Jaruzelskiego kleryków był błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko, za którego śmierć generał Jaruzelski ponosi osobistą, kierowniczą odpowiedzialność, której to zbrodni nie tylko do tej pory nie próbował wyjaśnić Narodowi, ale konsekwentnie bierze udział w matactwach, zatajaniu jej rzeczywistego przebiegu i sprawców.
Żeby wywalczyć sobie prawo robienia filmów, musiałam się zetknąć z wieloma dziwnymi ludźmi. Jednym z nich był Janusz Wilhelmi – szef kinematografii, inteligentny, pozbawiony skrupułów manipulator, gnida rodem z Dostojewskiego. Pamiętam, że wyciągnął mnie z niebytu i pozwolił mi wtedy na debiut, bo myślał, że w ten sposób skłóci mnie z Wajdą, którego dręczył i poniżał. (…) [Plan Wilhelmiego się nie powiódł], bo Wajda powiedział, żebym koniecznie robiła film, jako szef Zespołu Filmowego X był zresztą moim producentem.
Cóż, w każdym razie jestem jednym z pięciu najlepszych autorów tekstów, których wydała angielska muzyka powojenna.
Przez całe stulecia ludzkość nie musiała się martwić o wpływ działalności produkcyjnej na środowisko – przyroda była w stanie dostosować się do wyrębu lasów, korzystania z węgla i ropy itd. Być może jednak zbliżamy się do jej punktu załamania – nie możemy być tego pewni, ponieważ tego rodzaju punkty widać dopiero wówczas poniewczasie. W takiej sytuacji gadanie o antycypacji, ostrożności i kontroli ryzyka staje się bezsensowne, ponieważ mamy do czynienia z „nieznanymi niewiadomymi”.
Otrzymał szansę całkowitej zmiany nie tylko swojego politycznego image'u, ale także swojej politycznej funkcji w naszym życiu publicznym. Z tej szansy nie skorzystał. Po krótkim czasie powrócił do swoich praktyk, powrócił do czegoś, co trzeba określić jednym słowem – warcholstwo. My warcholstwa w żadnym razie nie możemy tolerować. Podjęliśmy wysiłki zmierzające do tego, by rząd utrzymał większość. Jeżeli to się nie powiedzie, jedynym rozwiązaniem będą przyspieszone wybory.
Wielu ludzi zapomina, że byłem jednym z pierwszych, którzy sprzeciwili się wojnie w Iraku jesienią 2002 roku i od tamtego czasu zawsze podtrzymywałem swoje stanowisko i wielokrotnie dawałem temu wyraz w Senacie. Nie zamierzam jednak pastwić się nad prezydentem Bushem, mimo że mamy bardzo różne zdanie na temat irackiej interwencji. Nie jestem z tych, którzy mówią, że jest on z natury zły. Myślę, że na swój sposób robi to, co uważa za najlepsze dla kraju. Uważam jednak, że się myli.
Brutus zawsze stoi blisko, zawsze jest za plecami.
Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania.
Życie mistrza zen jest jednym ciągłym błędem.
Być przygotowanym do wojny jest jednym z najbardziej efektywnych sposobów zachowania pokoju.