Ale co? Ziobro czy mi się podoba? Nie, jest zbyt zniewieściały.
Jestem również za legalizacją picia kawy bez cukru (znacznie ohydniejsza w smaku, niż marihuana!) – ale sam takowej nie piję. U mnie punkt widzenia nie zależy od punktu siedzenia.
To wszystko jest trochę śmieszne, pan Clinton też twierdził, że wprawdzie palił, ale się nie zaciągał i naprawdę jeżeli w Polsce nie ma ważniejszych problemów niż [czy] nasz minister Ziobro w młodości się zaciągał czy się nie zaciągał, to przepraszam bardzo, ale to znaczy, że jesteśmy szczęśliwym krajem, żadnych innych problemów nie ma. Co prawda, sądząc po poziomie jego wypowiedzi można by wnosić, że nawet dużo palił, nie tylko marihuany, ale, no, to jest takie wnioskowanie pośrednie.
Nie podoba mi się schlebianie publiczności, uleganie jej gustom. Drażni mnie rechocząca widownia, do której moi koledzy robią miny, wdzięczą się.
Drogi bracie Michale! List Twój otrzymałem akurat w chwili straszliwej nudy, gdy ziewałem stojąc przy bramie, toteż możesz sobie wyobrazić, jak bardzo w porę przyszła ogromna twoja epistoła. Charakter pisma masz niebrzydki i w całym liście nie znalazłem ani jednego błędu gramatycznego. Nie podoba mi się tylko jedno: dlaczego piszesz o sobie jako o istocie „nędznej” i „marnej”? Uważasz się za istotę „marną”? Nie wszystkim Michałom sądzone być jednakowymi. Niepozorność swą i marność uświadamiać sobie możesz wobec wiesz kogo? – Boga, wobec rozumu, piękna, przyrody, byle nie przed ludźmi. Żyjąc wśród ludzi należy uświadamiać sobie swą godność.
Czyń, coć się podoba.
Mama i tato zawsze się kłócą. Zawsze. Nie podoba mi się to. Chciałbym, żeby przestali.
Kryzysy finansowe krążą po świecie (...) W świecie pieniądza wciąż niby obowiązują mechanizmy rynkowe – dokąd jednak zmierza ta wielka fala spekulacji? (...) Majątek dzisiejszych miliarderów odpowiada PKB krajów zamieszkałych przez połowę ludzkości. Czy naprawdę o to nam chodzi?
W chwili wolnego czasu sięgam po jakąś książkę polityczną i też czasami z zaskoczeniem stwierdzam, że prezentowane w nich teorie nie pasują do mnie i mojej działalności publicznej.
Często osobiście udziela się w tej dziedzinie, a także toleruje tutaj osoby takie jak poseł Niesiołowski, poseł Palikot, poseł Nowak, poseł Karpiniuk, poseł Graś, minister Kopacz. Toleruje to wszystko, czego w żadnym wypadku tolerować w Wysokiej Izbie nie można.
Jestem człowiekiem moralnie i psychicznie normalnym, więc obecność w moim otoczeniu ludzi, którzy mnie nieustannie obrażają, nie odpowiada mi.