Psy mają pchły, ludzie kłopoty.
Kiedy powiesz sobie, że problem nie jest poważny, to skurczy się on o dziewięćdziesiąt dziewięć procent. Zmieni się cały twój pogląd na ten problem.
Druga osoba nigdy nie jest odpowiedzialna za twoje problemy. To w tobie coś kipi. Nie możesz przerzucić swoich problemów na obcą osobę, która przechodzi przez ulicę. Dlatego przerzucasz je na kogoś bliskiego. Unikaj tego, ponieważ miłość jest bardzo krucha i może zniknąć.
Ludzie ciągle mają problemy. Jeżeli pomożesz im rozwiązać jeden, pojawia się następny. Życie bez problemów wydaje się niemożliwe. Dlaczego?
Problemy skupiają uwagę, stwarzają pewnego rodzaju zajęcie, kierują umysł na zewnątrz. Gdyby ich zabrakło energia zostałaby skierowana do centrum naszej istoty. Centrum naszej istoty, w sanskrycie zwane śunjam, jest puste. Obawiasz się pustki, dlatego kierujesz swój umysł ku peryferiom, tworzysz problemy, a następnie starasz się je rozwiązać.
Niektórych problemów nie da się rozwiązać, gdy człowieka stale coś bawi i rozprasza.
Im szybciej rozwiążesz problem, tym mniej przelejesz krwi.
Bo jeśli masz problem, na który pożytkujesz czas i energię, to w istocie masz dwa problemy.
Przy braku gotowych do pomocy przyjaciół należało sprawić, by twój problem stał się czyimś problemem.
Kiedy przytłaczają Cię problemy nie ma miejsca na to, żeby pojawiło się coś nowego, jakieś rozwiązanie. Staraj się więc przy każdej sposobności tworzyć to miejsce, tworzyć przestrzeń, dzięki której odkryjesz życie, przesłonięte sytuacją życiową.
Nasze problemy zostały stworzone przez ludzi i mogą zostać przez ludzi rozwiązane.
Widzisz, człowiek Zachodu założył, że jeżeli masz… że wszystko, czego potrzeba do rozwiązania każdego problemu, to wystarczająca siła, moc i że nie ma problemu, który nie podda się takiemu podejściu, nawet nasza własna ignorancja.