Kto chce poznać największe tajemnice natury, niechaj obserwuje i rozpatruje minima i maksima, przeciwieństwa i przeciwstawności.
Zamysł zajęcia miejsca Natury, manipulowania Naturą, zmiany albo wręcz zniekształcenia korzeni Życia, odczłowieczenia go poprzez masakrę najsłabszych i najbardziej bezbronnych stworzeń. To znaczy: naszych nigdy nienarodzonych dzieci, przyszłych nas, ludzkich embrionów śpiących w zamrażarkach banków albo instytutów badawczych. Masakrę, która robi z nich lekarstwa do wstrzyknięcia albo połykania, albo hoduje je tak długo, aż będzie można je zarżnąć – tak samo, jak się zarzyna wołu czy owce – a potem wyciąć tkanki i organy na sprzedaż – tak samo, jak się sprzedaje części zamienne do samochodu.
Idealizowałem to środowisko, a nie jest ono zbyt piękne. To moje największe rozczarowanie, ale mimo to nadal wrzucam kulkę do puszki z napisem „teatr”.
Gdy zasiada się w Kapitule Orderu, która z natury rzeczy musi brać pod uwagę w swoich decyzjach pewne uwarunkowania etyczne, to bardzo istotna jest bliskość na poziomie wartości do osoby prezydenta, który ostatecznie przyznaje odznaczenia. Nie kryję, że mam tutaj rozbieżność ze sposobem, w jaki pan prezydent ocenia różne rzeczy. (…) Nie traktuję tego jako jakiegoś ostrego protestu, ale dystansu w stosunku do tych wyborów, które obserwuje w zachowaniu prezydenta.
Mam pełną świadomość przypadkowości. Zagrałem bardzo wiele dobrych ról, które nie zostały zauważone, a parę fatalnych albo średnich, które zostały nagrodzone i, niestety, doskonale o tym wiem. Zawsze bolało mnie to, że największe sukcesy przyniosły mi te przedsięwzięcia, które trafiały w moją psychofizyczność… W tym zawodzie nie ma sprawiedliwości, a sukcesy są nie tylko wynikiem talentu i umiejętności.
A kto błogosławić nie umie, niechaj kląć się nauczy!
Gdyby skarb państwa wypełniał stare butelki banknotami, zagrzebywał je w opuszczonych szybach węglowych na dostępnej głębokości i zasypał te szyby śmieciami, a następnie pozostawił wydostanie tych banknotów – w myśl doskonale wypróbowanych zasad laisses – faire'yzmu – prywatnym przedsiębiorcom (oczywiście po uzyskaniu dzierżawy terenu banknotonośnego), bezrobocie zostałoby przezwyciężone, a w wyniku tego zarówno dochód realny społeczeństwa, jak i jego kapitał rzeczowy osiągnęłyby prawdopodobnie poziom znacznie wyższy aniżeli istniejący obecnie. Rozumniej zapewne byłoby budować domy itp., jeżeli jednak stoją temu na przeszkodzie trudności natury politycznej i praktycznej, lepiej już zakopywać banknoty niż w ogóle nic nie robić.
Wielu ludzi zapomina, że byłem jednym z pierwszych, którzy sprzeciwili się wojnie w Iraku jesienią 2002 roku i od tamtego czasu zawsze podtrzymywałem swoje stanowisko i wielokrotnie dawałem temu wyraz w Senacie. Nie zamierzam jednak pastwić się nad prezydentem Bushem, mimo że mamy bardzo różne zdanie na temat irackiej interwencji. Nie jestem z tych, którzy mówią, że jest on z natury zły. Myślę, że na swój sposób robi to, co uważa za najlepsze dla kraju. Uważam jednak, że się myli.
Jeśli się już coś zaplanuje, to nigdy nie powinno się z tego wycofywać! Przegrywają ci, którzy za wcześnie zrezygnowali.
Kochaj swoją pracę albo ją rzuć. Sukces można osiągnąć tylko w tej dziedzinie, którą się naprawdę kocha.
Im bardziej pogłębia się poznanie natury umysłu i esencji zjawisk, tym silniejsze staje się współczucie.