Etyka ma inne zadania, niż wyznaczanie jednostkowych czy powszechnych reguł słusznego czynu. A moralność nie traci przez to nic. Tyle tylko, że ten, kto chce postępować moralnie, nie może kierować się jedynie danymi, uznanymi, powszechnymi regułami, lecz musi reguły stwarzać, ciągle i w każdym poszczególnym przypadku nad swoim czynem myśleć i pracować.
Jest mi przykro z tego powodu, że taki film jest realizowany; który — jak słyszałem — w zdecydowany sposób oczernia polskich funkcjonariuszy. Czytałem wręcz taką opinię, że pokazuje ich jak niemal sadystów. A to są ludzie, którzy wykonują swoje obowiązki; którzy wykonują zadania; którzy strzegą granicy Rzeczypospolitej Polskiej i bezpieczeństwa Polaków. Nie dziwię, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła "tylko świnie siedzą w kinie", znanego nam z czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy w naszych kinach pokazywano propagandowe filmy hitlerowskie.
Jeżeli zaprogramujemy sobie sztuczną inteligencję, by w inteligentny i skuteczny sposób sprzątała ulicę, to pierwszą rzeczą, którą zauważy, będzie to, że aby w ogóle sprzątać ulicę, to ona, ta inteligencja, musi istnieć. Nie można jej wyłączyć ani zniszczyć. Jeżeli zatem ta sztuczna inteligencja ma wykonywać swoje zadania w sposób właściwy, to uzna, że musi przede wszystkim zadbać o swoje bezpieczeństwo. Wtedy jednak może ocenić, że musi się bronić przed ingerencją ludzi z zewnątrz, aby nikt jej nie wyłączył.
Panie prezesie, melduję wykonanie zadania!
Podstawowa definicja przedsiębiorstwa, jego celów i misji, muszą być przekształcone na zadania.
Nie ma ważniejszego zadania dla prezydenta Polski, jak obrona dobrego imienia i załatwianie interesów kraju w świecie.
Nie wszyscy są łasi na stanowiska. My w PO chcemy realizować te zadania, do których mamy predyspozycje.
Sztuka jako spontaniczna wypowiedź życia stawia zadania etyce – nie przeciwnie. Gdyby sztuka miała tylko potwierdzać, co skądinąd już zostało ustalone - byłaby niepotrzebna.
Mimo różnego rodzaju ataków różnych durniów i zdrajców, różnych ludzi nieodpowiedzialnych, polski żołnierz stanął na wysokości zadania, wytrzymał.
Uważam, że nie powinno wprowadzać się takich rozwiązań jak wygaszenie kadencji członków KRS przed upływem konstytucyjnego terminu zakończenia tej kadencji.
Umysły i serca domagają się nauki o moralności, serca i umysły wołają o racjonalną etykę niezależną. Autorka tego zadania nie podejmuje, chociaż całą swoją postawą (…) zdradza akces wewnętrzny do etyki w stylu jak najszlachetniejszym. Źródło: Joanna Dudek, Czego się jeszcze można nauczyć od Tadeusza Kotarbińskiego?, s. 36-37, bazhum.muzhp.pl