Jeżeli komuś coś daruję, byłoby naprawdę bezczelnością z jego strony, gdyby na podstawie aktu darowizny chciał wymusić na mnie jeszcze dalsze świadczenia.
Doznania zmysłowe i miłość własna, przyjemność i dobrze rozumiany interes osobisty – oto podstawa moralności.
Człowiek, którego nic poza cenzusem nie kwalifikuje na przysięgłego, ma sumienie cenzusu.