Bezkarnie nie można przekraczać pewnych granic. Są, mówię, pewne stany graniczne jak menisk wypukły w kieliszku, których nie dane jest bezkarnie przekraczać nikomu. Są za to kary.
Nie ma, nie może być słynniejszej muzyki od tej, kiedy w piecu huczy ogień, a za oknem duje wiatr.
I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja z moją miłością niech sobie będę głupi.