Zmarszczył czoło, rozdarł gazetę, przeszedł się po pokoju i odrzucił strzępy dziennika. Jakie to wszystko było brzydkie! I jak ta brzydota czyni wszystko straszliwie realnym!
Kto założył Polską Akademię Nauk? Józef Stalin (…) Na gruzach Polskiej Akademii Umiejętności i Warszawskiego Towarzystwa Naukowego powstała Polska Akademia Nauk a przetłumaczcie teraz polskiemu inteligentowi rasowemu, który przeszedł cały cykl dezinformacji, deprawacji i dezorientacji w szkolnictwie państwowym. Wytłumaczcie, że Polską Akademię Nauk trzeba normalnie zlikwidować. Wytłumaczcie polskiemu inteligentowi, że Ministerstwo Kultury i dziedzictwa Narodowego ma siedzibę w kradzionym pałacu przy Krakowskim Przedmieściu i nie może z niego wyniknąć nic dobrego ani dla kultury ani dla dziedzictwa narodowego, bo przecież akt grabieży nie może być aktem fundacyjnym dla jakiegoś zbożnego dzieła.
Wielokrotnie już mówiłem, że kiedy jestem bardzo wściekły na ten PiS, to czytam „Gazetę Wyborczą” i mi przechodzi.
Jak tak rano się wstanie i posłucha Radia Zet, przeczyta „Gazetę Wyborczą”, później posłucha RMF, obejrzy TVN i telewizję publiczną, to – z pełnym szacunkiem i przepraszam – głupszy się kładzie spać, niż wstał. Nie wie już w ogóle, o co chodzi.
Nie daliśmy rady potężnemu frontowi, który się rozciągał od „Faktów i Mitów” pisma, które zatrudniało kiedyś Grzegorza Piotrowskiego, mordercę księdza Popiełuszki, aż po „Nie”, „Gazetę Wyborczą”, różne telewizje, PO, LiD, itd. Nie daliśmy rady.
W końcu przyjdzie dzień kiedy ludzie powiedzą: "Dlaczego ten stary dureń nie przeszedł na emeryturę?". Chcę to zakończyć dopóki ludzie wciąż mówią, że Astaire to piekielnie dobry tancerz.
Jak pan chce w Polsce szczęśliwie żyć, musi mieć pan pieniądze i miedziane czoło. Inaczej nic z tego.
Pamiętam natomiast, że testowanie młodej aktorskiej braci studenckiej polegało na tym, aby wypić ćwiartkę wódki z plastykowego kubka duszkiem, leżąc w pustej wannie. Tragedia. Mało kto to przeszedł. Ja nie. Ale mój kolega, świeżo po wojsku, podołał.
Niesłychane posunięcie ze strony kardynałów, a jakież mądre, jakie nowe otwiera perspektywy! Przez kraj przeszedł dreszcz, absolutny, autentyczny wstrząs – historia ruszyła przecież naprzód w tym sowieckim grajdołku. I znowu głupota władz – ileż intryg robili ostatnio właśnie przeciw Wojtyle! I żadnych z tego nie wyciągną konsekwencji, nie wyrzucą nawet tego głupiego Kąkola!
To jest walka gołej dupy z batem. To znaczy, że co mamy zrobić? Trzeba mieć swoje, w sensie ideowym, seriale sitcomowe, seriale pokazujące nasze wartości na podstawie prawdziwych bohaterów. Trzeba mieć swoje portale, swoją dobrą gazetę, swoje duże media, swoje radio i telewizję. Trzeba oddziaływać na kulturę. Mieć swojego Wojewódzkiego, Majewskiego kabarety.
Na scenie gromada asów i tuzów. W pewnej chwili w głębi (...) wchodzi aktor niepozornej powierzchowności, nie patrzy na nikogo, siada sobie (tam w głębi) i spokojnie zaczyna czytać gazetę. Asy i tuzy nadal perorują, ale już nikt ich nie słucha. Wszyscy wpatrują się zafascynowani w tę zagadkową postać z gazetą. To było wejście prowokacyjnie nijakie (Jedno z najpiękniejszych, jakie widziałem).