Teoria względności, często się ją rozumie, że wszystko jest względne. To jest całkowita nieprawda. Istnieją obiekty, wielkości, których żadna transformacja nie zmieni. To nie jest np. tak, że możemy równie dobrze mówić, że Ziemia obraca się wokół Słońca, jak w teorii względności moglibyśmy powiedzieć, że Słońce obraca się wokół Ziemi. Tak nie jest.
Prawie cały zysk NBP będzie przekazywany na wojsko. Są też inne możliwości. To miliardy złotych. Ten plan uruchomił nieprzychylne nam siły zagraniczne, z różnych kierunków, a jednocześnie wzmogły się ataki krajowe.
Hostia, rzecz najwyższa znajduje się w niezliczonych kościołach; wprawdzie Chrystus jest w niej przemieniony w jednostkową obecność, ale jest to obecność li tylko ogólna, a nie ta ostateczna w konkretnym miejscu w przestrzeni. Ta obecność przeminęła wprawdzie w czasie, ale jako przestrzenna i w przestrzeni konkretna istnieje ona nadal jako doczesna. Otóż ta doczesność [czyli ziemia święta] jest właśnie tym, czego brak chrześcijaństwu, tym, co musi ono jeszcze zdobyć.
Ech, niech jej ziemia lekką będzie, ale miałem z nią więcej problemów, niż ze Służbą Bezpieczeństwa!
Niebo i ziemia przeminą, lecz moje słowa na pewno nie przeminą.
Trzy kroki po dachu, piętnaste piętro – lecisz.
Dwie sekundy i ziemia, by odetchnąć na wieki,
to coś zmienia? Wątpię.
Jak stoisz na górze, to skacz,
a zostaniesz tylko pierdolonym tchórzem.
To jest dziwne, niezwykłe i interesujące miejsce. Nic tutaj nie przypomina tego, co jest u nas. Wszyscy ludzie są obłąkani, inne zwierzęta też są obłąkane, ziemia jest obłąkana, sama Natura jest obłąkana. Człowiek to istota ogromnie ciekawa. W swych najwyższych wzlotach jest czymś w rodzaju anioła bardzo niskiej rangi, w swych najgorszych upadkach czymś niewyrażalnym i niewyobrażalnym. A przecież otwarcie i zupełnie szczerze nazywa siebie najszlachetniejszym dziełem Boga. Naprawdę. I nie jest to wcale jakiś nowy pomysł, mówi to do siebie od wieków i wierzy w to. Wierzy w to i w całym jego rodzie nie znalazł się nikt, kto by się z tego wyśmiał.
Pierwszą i najważniejszą ze wszystkich jest sfera gwiazd stałych, obejmująca samą siebie oraz cały świat (...). Z kolei idzie pierwsza z planet, Saturn, który obiegu swego dopełnia w ciągu trzydziestu lat. Za nim Jowisz, dokonujący obiegu w dwunastu latach. Następnie Mars, który odbywa obieg w ciągu dwu lat. Czwarte miejsce w tym szeregu zajmuje sfera o rocznym obiegu, w której, jak powiedzieliśmy, mieści się Ziemia ze sferą Księżyca jakby małym epicyklem. Na piątym miejscu Wenus powraca do pierwotnego położenia co dziewięć miesięcy. Szóste wreszcie miejsce zajmuje Merkury, odbywający obieg w ciągu osiemdziesięciu dni. A w środku wszystkich ma swą siedzibę Słońce. Czyż bowiem w tej najpiękniejszej świątyni moglibyśmy umieścić ten znicz w innym albo lepszym miejscu niż w tym, z którego on może wszystko równocześnie oświetlać?
Sprawiedliwości dziejowej stało się zadość. Prastara ziemia piastowska, Śląsk Zaolziański, wróciła do Polski.
Mdły to naród, bo ziemia tam okrutnie nieurodzajna i chleba nie mają, bo jeno szyszki sosnowe mielą, z takiej to mąki podpłomyki czyniąc, które żywicą śmierdzą. Inni nad morzem chodzą i co tylko fala wyrzuci, to żrą, jeszcze się z sobą o owe speciały bijąc. Hołota tam okrutna, dlatego nie masz narodu na cudze łapczywszego, bo nawet Tatarzy końskiego mięsa ad libitum mają, a oni czasem po roku mięsa nie widują i ciągle głodem przymierają, chyba, że połów ryb zdarzy się obfity.