Kwestia stosunku socjalistycznej rewolucji proletariackiej do państwa nabiera więc nie tylko praktycznego znaczenia politycznego, ale także znaczenia najpilniejszego problemu dnia dzisiejszego, problemu wyjaśnienia masom, co będą musiały zrobić kiedy niedługo uwolnią się od kapitalistycznej tyranii.
Państwo jest wytworem i przejawem niemożności pogodzenia antagonizmów klasowych.
Według Marksa państwo nie mogłoby powstać ani się utrzymać, gdyby możliwe było pogodzenie klas.
Rewolucja nie polega na rządzeniu nową klasą, rządzeniu przy pomocy starej machiny państwowej, ale na rozbijaniu te machiny przez tę klasę i rządzeniu przy pomocy nowej machiny.
Związki zawodowe – mechanizm transmisyjny między partią komunistyczną a masami.
Forma naszego komunistycznego społeczeństwa została przez nas stworzona tylko dlatego, aby walczyć przeciw wpływom jakiejkolwiek religii na świadomość klasy robotniczej. Marksizm powinien być materialistyczny. Mówiąc inaczej, powinien być wrogiem religii. Komuniści – to nieprzejednani wrogowie fanatyzmu religijnego i ceremonii religijnych. Komunizm został stworzony po to, aby wypowiedzieć religii walkę.
Nie jesteśmy utopistami. Wiemy, że nie każdy robotnik, nie każda kucharka, z dnia na dzień będą potrafili rządzić państwem.
Nie leży w interesach socjalistów pomaganie młodszemu i silniejszemu rabusiowi w okradaniu starszych i nażartych grabieżców. Socjaliści muszą wykorzystać walkę między rabusiami do obalenia ich wszystkich.
Komunizm – to władza radziecka plus elektryfikacja całego kraju.
Klasy to takie grupy ludzi, z których jedna może sobie przywłaszczać pracę innej z powodu różnicy miejsca zajmowanego przez nią w określonym systemie gospodarki społecznej.
Czy potrafimy „przypisać” wszystkie komórki miejskie do wiejskich w tym celu, aby każda komórka robotnicza, „przypisana” do odpowiedniej komórki wiejskiej, starała się systematycznie o wszelką okazje, o wszelką sposobność, by zaspokoić tę czy inną kulturalną potrzebę swojej współkomórki?
Stany Zjednoczone świata (a nie Europy) są tą formą państwową zjednoczenia i wolności narodów, którą wiążemy z socjalizmem – dopóki całkowite zwycięstwo komunizmu nie doprowadzi do ostatecznego zniknięcia wszelakiego, a więc również demokratycznego, państwa.
Socjalizm to nic innego jak państwowy monopol kapitalistyczny stworzony dla korzyści wszystkich ludzi.
Klasa robotnicza nie może urzeczywistnić swego ogólnoświatowego celu rewolucyjnego nie prowadząc bezlitosnej walki z tym renegactwem, brakiem charakteru, wysługiwaniem się oportunizmowi i bezprzykładnym teoretycznym wulgaryzowaniem marksizmu. Kautskizm to nie przypadek, lecz społeczny wytwór przeciwieństw II Międzynarodówki, połączenia wierności marksizmowi w słowach z podporządkowaniem się oportunizmowi w czynach.
Bolszewizm wyrósł, ukształtował się i zahartował w długoletniej walce przeciwko drobnomieszczańskiej rewolucyjności, która trąci anarchizmem.
Moralność komunistyczna – to taka moralność, która służy tej walce, która jednoczy ludzi pracy przeciwko wszelkiemu wyzyskowi, przeciwko wszelkiej drobnej własności, albowiem drobna własność oddaje w ręce jednej osoby to, co stworzone zostało pracą całego społeczeństwa.
Komunista – to słowo łacińskie. Communis – znaczy wspólny. Społeczeństwo komunistyczne oznacza, że wszystko jest wspólne: ziemia, fabryki, wspólna praca – oto czym jest komunizm.
Jedna z największych bied i plag, jakie pozostały nam po dawnym społeczeństwie kapitalistycznym – to całkowita przepaść między książką a praktyką życia, mieliśmy bowiem książki, w których wszystko było przedstawione w jak najlepszym świetle, a książki te w większości wypadków były najohydniejszym, najobłudniejszym łgarstwem które w fałszywych barwach malowało nam społeczeństwo kapitalistyczne.
Ale czy istnieje moralność komunistyczna? Czy istnieją nakazy moralności komunistycznej? Oczywiście tak. Często przedstawia się sprawę w ten sposób, że nie mamy swojej moralności, i bardzo często burżuazja oskarża nas o to, że my, komuniści, negujemy wszelką moralność. To zabieg polegający na manipulowaniu pojęciami, to sypanie piasku w oczy robotnikom i chłopom.
A czym są w ogóle klasy? Tym, co pozwala jednej części społeczeństwa przywłaszczać sobie cudzą pracę.