(...) Człowiek budzi się pewnego poranka i wie, że jest już za późno, żeby nocować w hotelu.
Po raz pierwszy od bardzo dawna ktoś jej powiedział, że jest ważne, aby gdzieś była.
Kocha się piłkę nożną, bo jest instynktowna. Jak się toczy po ziemi, to się w nią kopie. Bo kocha się ją z takiego samego powodu, z jakiego człowiek się zakochuję. Bo nie wiadomo jak się powstrzymać.
(...) A wtedy ten młody mężczyzna po raz pierwszy od początku rozmowy prostuje się, ledwo zauważalnie się uśmiecha spogląda jej prosto w oczy i odpowiada z nie pochamowaną dumą jaką tylko może wyrazić to jedno słowo: ,,Saabem''(...).
Potem zasypia z wycieńczenia, nic jej się nie śni, ponieważ nie wie, czyje sny miałyby to być.
Często się zdarzało, że jeśli ktoś jest w związku z idiotą, to więcej się śmieje.
- Robimy, co możemy w Borg. Zawsze tak było. Ale w tych chłopcach coś się pali, wcześniej czy później pochłonie też innych wokół albo zniszczy ich samych.
Jeśli cały czas masz wybór, wtedy nie sposób nic wybrać ...Jak można żyć w takim stresie, że kiedy ja siedzę w kiblu, ktoś właśnie przesuwa palcem w prawo lub w lewo i zaraz znajdzie bratnią duszę? Całe to pokolenie zachowuje na infekcję dróg moczowych, bo zamiast iść się wysikać, siedzą i się powstrzymują, dopóki w telefonie ich partnera nie wyczerpie się bateria.
(...) Do jej prawdziwego domu. Prawdziwego życia. Żeby ją tam zostawił. Nie jest gotowa na entuzjazm.
W poranki wigilijne mama jest zawsze jeszcze bardziej skuteczna niż zwykle. Skuteczność w czasie Bożego Narodzenia jest ulubioną skutecznością mamy, a należy wiedzieć, że mama kocha każdego rodzaju skuteczność.
(...) Nic nie poszło tak, jak chciała odkąd przybyła do Borg. Po raz pierwszy, odkąd tu przybyła, akceptuje, że niekoniecznie musi to być coś złego.
(...) Nie da się zadowolić rodzica, kiedy straciło się siostrę, która pod wszystkimi istotnymi względami była lepszą wersją nas samych.
Czasem odczuwamy ból – taki straszliwy – tylko dlatego, że czujemy się nieswojo we własnej skórze. Czasem dopada nas panika, bo musimy zapłacić rachunki i być dorośli, choć wcale nie wiemy jak, bo tak potwornie zatrważająco łatwo jest wyłożyć się na dorosłości.
Kochana, wcale nie jest aż tak trudno panią rozgryźć. Ludzie tacy jak pani nigdy nie są aż tak kompleksowi jak na to liczą. Szczególnie jeśli skończą uniwersytet. Pani pokolenie nie chce studiować jakiegoś przedmiotu, chce studiować samo siebie.
Są dwa rodzaje ludzi. Niektórzy potrzebują więcej czasu, a inni więcej rozumu. Ta druga grupa jest już stracona, ale warto poczekać i zobaczyć, ilu jest w tej pierwszej, zanim zaczniemy walić im tym po głowach.
Cholery są nieco bardziej wkurzające niż pierony, choć nie tak szelmowskie jak szelmy, ale znacznie gorszej niż mendy. Nie są oczywiście tak beznadziejne jak kanalie,.które są najwyższym stopniem pierona. Nie są tak żałosne jak cwaniaki, które jednocześnie są muppetami.
Ludzie muszą mieć możliwosć opowiedzieć swoje historie. Inaczej się duszą.
- Czy pani wie, że może ludzie rzadziej kłóciliby się z Panią, gdyby pani starała się wmówić w nieco bardziej przyjazny sposób? Bycie miłym też jest przecież wyborem, który możemy podjąć - mówi Elsa starając się, żeby to nie brzmiało nieprzyjaźnie. Średnio jej to wychodzi.
Jedna z najprostszych prawd dotycząca zarówno miast, jak i ludzi brzmi następująco: najczęściej nie stają się tym, czym mówimy, żeby byli, tylko tym, czym są według tego, co o nich mówią.
A prawda? Niemal nigdy nie jest tak skomplikowana, jak nam się wydaje. Mamy tylko nadzieję, bo wtedy poczujemy się mądrzejsi, jeśli uda nam się do niej zawczasu dojść.