Gdybym wiedział, że Niemcom nie uda się wyprodukować bomby atomowej, nie kiwnąłbym nawet palcem.
Szczególna teoria względności wynika z tego, co wiedział jeszcze Galileusz, z tak zwanej zasady względności Galileusza, która mówi, że każdy obserwator, który się porusza ze stałą prędkością, jest tak samo dobry jak każdy inny i nie ma między nimi różnic. Z tej prostej zasady można wydedukować niemal wszystkie dziwne właściwości czasoprzestrzeni.
Faraday to był jeden z twórców prądu elektrycznego. On jako jeden z pierwszych robił eksperymenty z prądem elektrycznym. Bawił się tą elektrycznością i nie wiedział, po co to komu. Jak fama poszła na jego temat, że jest taki syn kowala, który robi takie eksperymenty i wszystkich zadziwia, to przyjechał przedstawiciel rządu Jej Królewskiej Mości, obejrzał, pokręcił nosem i pyta „No ale po co to komu?”. No i legenda mówi, że Faraday odpowiedział „Nie wiem, po co, ale za pół roku pan to opodatkujesz”.
Jeśli Oberon był tak potężny i wszechwiedzący, dlaczego nie mógł przewidzieć swojego ostatecznego losu? Och, w rzeczywistości to przewidział. Zamierzałem sprawić wrażenie, że wiedział, co się wydarzy, ale był nieco szlachetniejszy, niż za jakiego uchodził.
Uważam nawet, że młody aktor powinien grać wszystko. Tylko powinien też umieć odróżnić to, co jest ważne od tego co jest głupawe. (…) Sam zagrałem w dwóch serialach i kwestie finansowe nie pozostawały bez znaczenia. Moja pensja dyrektorska to może 15 procent tego co byłbym w stanie zarobić, gdybym był wolnym aktorem. Ale to jest mój wybór i moja odpowiedzialność wobec etyki teatralnej.
Gdybym miał się spotykać z samymi uczciwymi ludźmi, miałbym mnóstwo wolnego czasu.
Gdybym był zawodnikiem, to czy zbliżając się do mety miałbym zwolnić kroku, czy raczej jeszcze bardziej przyśpieszyć?
Gdybym tylko wiedział, powinienem był zostać zegarmistrzem.
To oczywiście kłamstwo, co czytałaś o mojej religijności; kłamstwo, które jest raz po raz powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym jednak musiał znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka.
Kto to słyszał, żeby takie żarty wyprawiać. Gdybym był w Polsce, wziąłbym pasa i sprał im tyłki.
Gdybym był agentem, to bym się przyznał, ale nie mogę, bo tak nie było.