Zobacz listę Greków
Bo kto jedynie sam sobie zawierzy,
Na swojej mowie polega i duszy,
Gdy go odsłonią, pustym się okaże.
Choćby był mądry, przystoi mężowi
Ciągle się uczyć, a niezbyt upierać.
Widzisz przy rwących strumieniach, jak drzewo,
Które się nagnie, zachowa konary,
A zbyt oporne z korzeniami runie.
Ale nie rzucaj niepewnych podejrzeń,
Bo się nie godzi złych mienić prawymi,
Ni prawych złymi bez wszelkiej przyczyny.
Siła jest dziwów, lecz nad wszystkie sięga
Dziwy człowieka potęga.
Nie ma zaś większej klęski od nierządu: / On gubi miasta, on domy rozburza, / On wśród szeregów roznieca ucieczkę.
A więc bacząc na ostatni bytu ludzi kres i dolę,
Śmiertelnika tu żadnego zwać szczęśliwym nie należy,
Aż bez cierpień i bez klęski krańców życia nie przebieży.
Nad szczęścia błysk, co złudą mar,
Najwyższy skarb - rozumu dar.
A wyzwie ten niechybny sąd.
Kto bogów lży i wali rząd.
I ześlą oni swą zemstę i kary.
Na pychę słowa w człowieku,
I w klęsk odmęcie - rozumu i miary.
W późnym nauczą go wieku.
Jak lotne ptaki, wartkie błyskawice,
Mkną ludzie cwałem w Hadesu ciemnice.
Bo nie ma gorszej dla ludzi potęgi jak pieniądz: on to i miasta rozburza, on wypiera z zagród i domu, on prawe dusze krzywdzi i popycha.
A najgorszą męką tą, którą człowiek własną ściągnie ręką
(...) najwyższym darem łaski bogów
Jest niewątpliwie u człowieka rozum.
Nadzieja złudna, bo jednym da skrzydła,
Drugich omota w swe sidła;
Żądz lotnych wzbudzi w nich ognie,
Aż życie pióra te pognie.
Bo jeśli człowiek straci radość, to już nie żyje, lecz żywym jest trupem. Gromadź w domu bogactwa, jeśli chcesz, przyjmij postawę króla, jeśli jednak brakuje radości, wszystko nie jest warte nawet cienia dymu.
I daje przykład, jak nierozum ludzki
największym bywa człowieka nieszczęściem
O śmiertelnych pokolenia!
Życie wasze, to cień cienia.
Bo któryż człowiek więcej tu szczęścia zażyje
Nad to, co w sennych rojeniach uwije,
Aby potem z biegiem zdarzeń
Po snu chwili runąć z marzeń.
A jeśli ci się zda, że głupstwo robię,
Nic to – głupiemu wydawać się głupią.