Ludzie, pokolenie śmiertelnych, wasze życie marne, nic nie warte. Któż by na tym świecie więcej szczęścia doznał, niż tyle, by żyć w złudzeniu i zgasnąć?
Przezorny uważa, by nie popaść w błędy. Szybki sąd nie bywa bezpieczny.
Przyjaciela, z którymi związałeś się przysięgą, nie odtrącaj dla czczych domysłów jak złego człowieka.
To właśnie traf szczęśliwy stał się twoją zgubą.
Wiedz dobrze, że nie ma bardziej mroźnego uścisku, jak w złej kobiety ramionach.
Byle drobiazg stare ciało do łóżka połozy.
Dlatego każdy człowiek, patrząc, musi widzieć swój ostatni dzień, niech póki nie zazna złego, nie ogłasza się szczęśliwym, nie chwali żadnego śmiertelnika przed końcem jego życia.
Anim ja zmarła, ani też przy życiu, śmierć mnie już trzyma w swym mroźnym spowiciu.
Jeśli sądzisz, że samowola bez rozumu jest coś warta, to się mylisz.
Pycha rodzi tyranów. Pycha pożera, syci się bez miary i wartości, a gdy wstępuje na najwyższy szczyt, spada na dno przepaści, tam gdzie ludzkie nogi nie dotykają.
Skoro taki się urodziłem, nie mogę być inny.
Marne to państwo, co jednemu tylko służy.
Bo radość jeśli w człowieku przygaśnie, to trzymam, że on nie żyje, lecz żywym jest trupem.
Jeśli naprawdę chcesz władać tym krajem, jak teraz władasz, lepiej byś zaludnionych rządził niż bez żywego ducha. Bo nic niewarta twierdza na lądzie i okręt na morzu bez ludzi.
Zresztą rzecz szukaną można odnaleźć, zapomniana - przepada.
Bo to, co noc zostawi, zabiera dzień.
Kto nie zadrżał przed czynem, słów się nie ulęknie.
Nieść pomoc innym to najpiękniejszy trud dla człowieka.
Kto o długim śni żywocie,
Nie syt wieku zwykłej miary,
O tym sądzę, że w głupocie
Zgubne goni mary.
Bo dni długie troską ściele
Życie, morząc myśl w człowieku;
Rzadko znajdzie już wesele,
Kto przestąpi pełnię wieku.
Aż mu ulgę da u kresu
Bezmiłosna a wszechpewna
I bezpląśa i bezśpiewna
Śmierć zesłana od Hadesu.