Może tak naprawdę nie ma miejsca zwanego piekłem. Może piekło to po prostu słuchanie, jak nasi dziadkowie oddychają przez nos, kiedy jedzą kanapki.
Och, nie zostałem stworzony do nieba. Nie, nie chcę iść do nieba. Piekło jest znacznie lepsze. Pomyśl o wszystkich interesujących ludziach, których tam spotkasz!
Istoty bez wyobraźni odczuwają potrzebę odbycia podróży dookoła świata albo oczekiwania na wojnę europejską, żeby móc sobie wyobrazić piekło. Mnie wystarczyło pozostać tam, gdzie byłem i natknąć się na smarka, w dodatku na smarka jedynie domniemanego.
Nie wierzę w życie po życiu, więc nie muszę spędzać całego życia obawiając się pieka lub obawiając się nawet bardziej nieba. Jakiekolwiek nie są piekielne tortury, myślę że nuda w niebie mogła by być nawet gorsza.
Im piekło życia jest gorsze, tym głośniej, wyraźniej słyszę odwieczny hymn życia – piękna i szczęścia i prawdy… Życie, gdy nawet kajdany wlec trzeba – może być i jest radosne.