Stereotypowa harmonia, wytarta melodia i rytm, tym wyraźniejszy, im bardziej monotonny, oto co zostało z muzyki, oto jej wieczność.
Nie poganiaj mnie, bo tracę oddech,
Nie poganiaj mnie, bo gubię rytm.
Praktycznie od dzieciństwa, od lat 60., kiedy zacząłem słuchać Listy Przebojów Studia „Rytm”, emitowanej w radiowej Jedynce, myślałem o tym, że chciałbym zostać panem Markiem od listy przebojów.
Między aspektem modernistycznym a archaicznym nie występuje w rosyjskim społeczeństwie harmonia. Są skonfliktowane. Myślę, że aż do końca czasów Putina obydwa te społeczeństwa będą domagać się ostatecznego starcia, ostatecznej bitwy.
Młodzi artyści mają strasznie trudną sytuację, szczególnie w Europie. Jazz, który robiony jest w Europie - w większości wypadków - przestał być jazzem, bo nie ma elementów podstawowych. Brakuje mu korzeni i solidnego rytmu. Niektórzy eksperymentują i to jest ok. Czasami występy europejskich zespołów brzmią jak wstęp do czegoś, co nigdy nie nastąpi. Wielu słuchaczy mówi, że nie rozumie jazzu. Jak mogą go rozumieć, skoro sami muzycy do końca go nie rozumieją. Jazz to jest ruch, rytm, emocje, uniesienie. Wystarczy posłuchać obojętnie której płyty Milesa Davisa. Tam się zawsze coś dzieje.
Sam jazz jest fuzją Afryki z Europą na terenie amerykańskim. Najważniejszy jest rytm. Jazz jest muzyką rytmiczną. Dla mnie prawdziwy rock&roll skończył się na Jimim Hendriksie. Teraz dużo muzyki brzmi podobnie do rock&roll’a, ale nie ma w sobie tej głębi, korzeni.
Być wychowawcą – znaczy: dawać, służyć, pomagać, inspirować (...).