- Nie lubię Biblii - przerwał mu Michael.
- Nikt jej nie lubi. Spróbuj zamiast tego "Króla Lira". Ale ty nie lubisz czytać niczego.
- Dlatego właśnie postanowiłem zostać artystą.
- Nigdy tak naprawdę do niczego się nie przyłożyłeś, prawda?
- Nigdy tak naprawdę mi nie zależało. Znacznie łatwiej jest nie chcieć odnieść sukcesu w niczym, czyż nie?
- Nieprawda. Dobrze jest czegoś pragnąć. Teraz się o tym przekonuję. Kiedyś budziłem się rano każdego dnia z głową pełną pomysłów i nie mogłem się doczekać, żeby je zrealizować. Teraz budzę się apatyczny i zastanawiam się, w jaki sposób mógłbym się rozerwać. To zdarzyło się z dnia na dzień. Któregoś dnia obudziłem się stary, tak po prostu. Skończyła się moja młodość, a mam tylko sześćdziesiąt dziewięć lat.
Polacy mimo męstwa naród płochy, wytrwałości nie ma, zabawę woli niż pracę, życie sobie niewiele ceni. Dać je w chwili zapału, poświęcić majątek – to u nich łatwo. Fantazji dużo, ale gdy się na słowa wyczerpią, do czynu ochoty i sił brak. Sekretu nie zachowa; mówić dużo lubi, czynić mało.
Albo się pisze piosenki albo nie. A jeśli się je pisze, tak jak ja, to wydaje mi się, że naturalne jest pragnienie wydawania płyt. Tak więc gdy opuściłem Pink Floyd miałem do wyboru dwie, nie, trzy, drogi: po pierwsze, nie robić tego więcej, co jest wariactwem, ponieważ pisałem piosenki… i chociaż podejrzewam, że mógłbym je pisać dla innych ludzi, to jednak lubię wydawać płyty – tak więc mogłem to robić jako Roger Waters albo zebrać grupę ludzi i powiedzieć hej, dlaczego nie założymy jakiegoś zespołu? Ale ze względu na poprzednie doświadczenia moja opinia na temat zespołów stała się odrobinę cyniczna, tak więc myślę, że nie była to opcja, którą bym kiedykolwiek rozważał.
Michael Jackson także występował na stadionach – ale on nie robi tego dla siebie, on to robi by ocalić wszystkie małe dzieci na świecie.
Sposób na sukces reżysera to dobrze obsadzić role i patrzeć, jak aktorzy grają. Nie mam wątpliwości, że podmiotem w teatrze jest nie reżyser, a aktor. Ja bardzo lubię jedno i drugie, dlatego łatwo mi wygłaszać takie sądy. Ale dziś za dużo reżyserów przechodzi do historii, zamiast naprawdę reżyserować. Ja to mówię oczywiście pół żartem, pół serio.
Znam go kilkadziesiąt pewnie lat. Słynie z tego, ze skłonności do jawności, bardzo to lubi, nawet na plaży, wszystko by chciał ujawniać.
Zdolny człowiek lubi się uczyć, a głupi – nauczać
Jak ja cię lubię, jesteś fajny facet, ale jest XXI w. i Rosja nie mogła zachować się inaczej z jej punktu widzenia.(...) Bestii nie przyciska się do muru, bo ona macha łapami. A Saakaszwili przycisnął bestię do muru – popełnił młodzieńczy błąd.
Po prostu lubię łapać bandytów.
Ja lubię ludzi, którzy dobrze czują się w swoim towarzystwie. Zakochanie w sobie to początek romansu na całe życie.
Jestem wychowany według zawodowego etosu, miałem takich mistrzów, którzy uważają, że dziennikarstwo to permanentne, by nie powiedzieć pernamiętne, szukanie guza. I jeżeli ktoś tego guza nie szuka, to mnie nie ciekawi, bo ja lubię konfrontację. Lubię się zmęczyć, intelektualnie spocić, lubię, jak mnie mózg boli, jak ktoś wydobędzie ode mnie coś, co mam głęboko zakopane, albo czego jeszcze sam nie zdefiniowałem.