Po prostu lubię łapać bandytów.

Po prostu lubię łapać bandytów.
Mnie to ich szkoda, przychodzą, podziałają, a przewodniczący i tak każdego wyrzuci. To metoda, by w partii nikt Lepperowi do pięt nie dorastał.
Kiedy zobaczyłem, jak sekują Andrzeja, postanowiłem chłopu pomóc.
Dziesięciu wrogów nie zrobiło Lepperowi tyle krzywdy, co on sam sobie zrobił Klewkami Gasińskiego i kwitami na polityków. Jakbym te kwity wcześniej przejrzał, od razu bym wiedział, że to bzdury. Ale wtedy do końca byłbym dla niego agentem SLD.
Do jednego z nich wycelowałem z pistoletu. Krzyknąłem, że będę strzelał. Stanął jak wryty i zszedł grzecznie na dół.
W Norwegii wyłapują dzieci niczym hycle psy, tylko jeszcze biegają bez siatek.