Wszyscy czerpiemy z tego samego źródła, zwanego „Duszą Świata”. Choć staramy się na wszelkie sposoby zachować indywidualność, pewna część naszej pamięci – podświadomość zbiorowa – jest wspólna nam wszystkim. Wszyscy szukamy ideału piękna, tańca, muzyki, boskości.
Nie robiąc nic, robię najważniejszą rzecz na świecie: słucham tego, co miałem sobie do powiedzenia.
Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę.
Nie ma ciał pięknych ani brzydkich, bo wszystkie przebyły tę samą drogę i są odzwierciedleniem duszy, która je zamieszkuje.
Emocje są jak dzikie konie i potrzeba wielkiej mądrości, by je okiełznać.
Słowa to zapisane na papierze łzy. Łzy to słowa, które trzeba uronić. Bez nich radość traci swój blask, a duszę przejmuje bezbrzeżny smutek.
Wszystko co jest, posiada bowiem duszę, czy to kamień, czy roślina, czy zwierzę, czy nawet myśl. To, co znajduje się na ziemi i pod jej powierzchnią, ani przez chwilę nie przestaje się przeistaczać, bo ziemia jest również bytem żywym i posiada własną duszę. My stanowimy część tej duszy i rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, że ona działa zawsze na naszą korzyść.
Przeczucia są nagłym skokiem duszy w ów kosmiczny nurt życia, w głębi którego dzieje wszystkich ludzi splatają się w jedno. I można tam dojrzeć wszystko, gdyż wszystko jest tam zapisane.
Nie myśl o tym, co zostawiasz za sobą. Wszystko wpisane jest w Duszę Świata i pozostanie w niej na zawsze.
Każda rzecz na powierzchni ziemi może opowiadać historię wszystkich innych. Otwierając książkę na przypadkowej stronie, rozkładając karty, przyglądając się dłoniom ludzi czy lotom ptaków, każdy z nas może odkryć związek z tym, czym właśnie żyje. W istocie, rzeczy same w sobie nie mówią nic, to tylko człowiek, obserwując je bacznie, odkrywa sposób, by dotrzeć do Duszy Świata.