Mocarstwa morskie zawsze są zamożniejsze od lądowych sąsiadów, nawet jeśli nie dysponują żadną inną przewagą.
Amerykańska kultura nie radzi sobie łatwo z prawdą i pięknem. Ceni to, że coś zostaje zrobione, i nie przejmuje się specjalnie, czy to, co się robi, jest ważne.
Kultura skomputeryzowana jest również, z definicji, barbarzyńska. Istotą barbarzyństwa jest sprowadzenie kultury do prostej siły napędowej, która nie toleruje odchyleń ani konkurencji.
Kraje zagrożone kryzysem stają się nieprzewidywalne. Mogą zachowywać się agresywnie, próbując, czasem metodą presji politycznej lub wojskowej, otworzyć sobie inne rynki zbytu.
Kraje składające się na Związek Sowiecki trzymały się razem z konieczności. Nie mogły rywalizować z resztą świata pod względem gospodarczym – ale odizolowane od konkurencji światowej mogły współzawodniczyć ze sobą i wspierać się nawzajem. Było to naturalne skupisko, z łatwością zdominowane przez Rosjan.
Kobiety mają mniej dzieci, ponieważ utrzymywanie licznego potomstwa w przemysłowym, miejskim społeczeństwie jest ekonomicznym samobójstwem. To się nie zmieni.
Kluczem do zrozumienia ekonomii jest założenie, iż zawsze są niezamierzone konsekwencje.
Jako potęga militarna Stany Zjednoczone mogą zamknąć dostęp do Pacyfiku, kiedy tylko sobie tego zażyczą. Gospodarczo są wprawdzie uzależnione od handlu z Azją, ale nie w takim stopniu, w jakim Azja jest uzależniona od handlu ze Stanami.
Gdyby w 1950 roku ktoś powiedział, że największymi potęgami gospodarczymi pół stulecia później będą Japonia i Niemcy, zajmując drugie i trzecie miejsce w świecie, z pewnością zostałby wyśmiany. A gdybyśmy w 1970 roku wystąpili z twierdzeniem, że do roku 2007 Chiny staną się czwartą największą potęgą gospodarczą, śmiech byłby jeszcze głośniejszy. Ale w 1800 roku tak samo śmiesznie brzmiałaby przepowiednia, że do 1900 roku Stany Zjednoczone będą światowym mocarstwem. Rzeczy się zmieniają i należy oczekiwać tego, co nieoczekiwane.
Gdyby Rosja nie pokusiła się o zdobycie strefy wpływów, sama Federacja Rosyjska mogłaby się podzielić.
Dzieci przestały przynosić dochody i stały się najbardziej widoczną formą konsumpcji. Rodzice zaczęli zaspokajać swoją potrzebę wychowywania potomstwa jednym dzieckiem, a nie dziesięciorgiem.
Do 2040 roku po niegdysiejszej świetności Francji i Niemiec pozostaną już tylko wspomnienia.