Rewolucja Francuska wyraziła się nie tylko rozbijaniem młotami głów świętych na romańskich portalach, również mordowaniem w lasach wszystkiego, co biega i lata.

Rewolucja Francuska wyraziła się nie tylko rozbijaniem młotami głów świętych na romańskich portalach, również mordowaniem w lasach wszystkiego, co biega i lata.
Robię wszystko, aby stosunki z Rosją były jak najlepsze. Francuzi bardzo lubią i szanują Rosję.
Jedynym bodźcem, który może ściągnąć francuskiego turystę do Polski, jest to, że tutaj jak pójdzie do lasu, to nie trafi na płot.
Patrząc na ludzi przybywających do Europy człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że ci, którzy się integrują, to nie muzułmanie. Integracja udaje się tym, którzy stawiają prawo ponad religię. A ci, którzy decydują się na życie w kulturze, której podstawą jest religia, będą mieli problemy. W szkole i innych instytucjach Republiki.
We Francji jest jeden człowiek, który wszystkim rządzi: reżyser, który napisał scenariusz. To jest dzieło sztuki. On również kontroluje montaż, ponieważ ma możliwość wpływania na ostateczny kształt filmu. To gwarantuje francuskie prawo. Jest to spore ułatwienie, gdyż jest tylko jeden człowiek odpowiedzialny za wszystko i tylko z nim należy rozmawiać.
Jestem przeciwko islamizacji Francji.
Gdy de Gaulle twierdzi, że Francja to on – mówi prawdę. Ale zapomina o mnie. Ja też jestem Francją, chociaż w zupełnie innym rodzaju.
Dużo gorsze od wstydu z tego powodu, że zamiast oczekiwanych Francuzów zjawiły się dorsze, byłoby spodziewać się dorszy i zobaczyć Francuzów.
Francuski kapitalizm bardzo potrzebuje dryfującego znaczącego w postaci bezrobocia. (...) Z tej perspektywy zaczynamy widzieć jedność form represji: ograniczenia wobec przyjeżdżających do Francji cudzoziemców, skoro już stwierdzono, że najtrudniejsze i najbardziej niewdzięczne prace wykonują cudzoziemcy; następnie represje w fabrykach, bo Francuzów trzeba przyuczyć na nowo do cięższej pracy; walka z młodzieżą i represje w systemie oświatowym.
Zrozumiałem jednak również, że aby skłonić Francuza do przyznania, iż jego plemię nie jest wolne od ułomności, wystarczy przedstawić mu w złym świetle inny naród, mówiąc na przykład: "My, Polacy, mamy taką to a taką wadę". Ponieważ chce on zawsze - nawet w sprawach złych - okazać się pierwszy, powie od razu: "No tak, ale my, Francuzi, mamy wady gorsze", i będzie obmawiał rodaków, dopóki nie zauważy, że wpadł w pułapkę.
Nigdy nie udało nam się rozstrzygnąć, czy są oni [paryżanie] uszczęśliwieni, kiedy robimy błędy we francuskim, czy też po prostu uważają, że błędy te są interesujące i warto ich posłuchać.
Francuzi nie mówią prawie nigdy o swych żonach – lękają się, że mogą o nich mówić do kogoś, kto zna je lepiej od nich.
Błądzić to rzecz ludzka, próżnować – paryska.
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą.
Co Francuz wymyśli, to Polak polubi.
Czy można sobie wyobrazić generała de Gaulle'a czekającego tygodniami na raport autorytetów, jak skończyć wojnę w Algierii, która niszczyła jedność Francji i jej reputację międzynarodową?
Plany umarły wraz z otrzymaniem rachunku telefonicznego. Myślałem, że moja mama mnie za to zabije, pokroi i wyrzuci na Barlickim. Oto cała przygoda. Przestroga: nie gadaj z Francuzami przez telefon.
Jacyś Francuzi wymowni
Zrobili wynalazek: iż ludzie są równi.
Bo Paryż częstą mody odmianą się chlubi,
A co Francuz wymyśli, to Polak polubi.
Nie może zginąć naród, który produkuje 300 gatunków sera.