Całe życie Guevary to nieustanne poszukiwanie pola walki.

Inne książki Ryszarda Kapuścińskiego:
Busz po polsku ••• Cesarz ••• Heban ••• Imperium ••• Jeszcze dzień życia ••• Lapidaria ••• Podróże z Herodotem ••• Szachinszach ••• Wojna futbolowa
Całe życie Guevary to nieustanne poszukiwanie pola walki.
Każdy wie, kim jest ambasador USA w kraju Ameryki Środkowej: jest Panem Bogiem.
Wojna poraniła wszystkich i ci, którzy przetrwali, nie mogą się z niej wyleczyć.
Wojna jest najokrutniejszą rzeczą z prostej przyczyny: wymaga straszliwych ofiar.
Nasz naród do życia potrzebuje nieszczęścia. Dopiero, kiedy pojawia się nieszczęście – nieudane powstanie warszawskie czy inna klęska – jesteśmy kimś. Krzywda nas wywyższa ponad inne narody. Polska kultura jest kulturą nekrofilską. Śmierć powoduje uszlachcenie człowieka…. Polacy są więc lepsi w celebrowaniu pogrzebów i klęsk niż sukcesów… . Polacy umieją się jednoczyć, ale wokół nieszczęścia. A ponieważ wiemy, że świat nie docenia naszego cierpienia, pokażemy: w celebrowaniu śmierci i tragedii jesteśmy mistrzami świata!… Az świat wreszcie przyzna: oni cierpieli najbardziej. Bardziej niż Żydzi. Już zresztą się słyszy: „Nikt tak nie umie cierpieć , jak my”.
Wszyscy prorocy Starego Testamentu przeklinali Palestynę, ziemię pechowych ludów. Wystarczy poczytać Biblię, Księgę Ksiąg. Palestyna jest przeklęta na początku Biblii i jest przeklęta na końcu Biblii. A Biblia powstawała tysiąc lat. Więc jeżeli przez tysiąc lat ludzie nie zmieniają swojej opinii, to coś w tym musi być. To znaczy, że coś ważnego zostało zauważone i coś mądrego zostało powiedziane.
Tak, tutaj nie dadzą nikomu mieszkać między gwiazdami. Tutaj stargną każdego na ziemię, żeby widział, jak zasycha na niej krew, i żeby słyszał, jak wybuchają bomby.
Razem organizują desant partyzancki na Kubę (Che Guevara i Fidel Castro). Desant po wylądowaniu na Kubie wpada w zasadzkę. Jest 2 grudnia 1956. Z 82 ludzi zostaje 12. Nie wszyscy nawet mają karabiny. Guevara jest ranny. Tych dwunastu zaczyna największą epopeję, w najnowszej historii Ameryki Łacińskiej.
Oddział Guevary raz po raz chwyta jeńców, szeregowych i oficerów, którzy zaraz zostaną wypuszczeni. Militarnie jest to błąd ciężki, jeńcy donoszą natychmiast o położeniu oddziału, o jego liczebności i uzbrojeniu, ale Guevara nie rozstrzela żadnego z nich. – Jesteście wolni – tłumaczy im – my, rewolucjoniści, jesteśmy ludźmi moralnie uczciwymi, nie będziemy się znęcać nad bezbronnym przeciwnikiem.
Ludzie, którzy piszą historię, zbyt dużo uwagi poświęcają tzw. głośnym momentom, a za mało badają okresy ciszy. Jest to brak intuicji tak niezawodnej u każdej matki, kiedy usłyszy, że w pokoju jej dziecka raptem zrobiło się cicho. Matka wie, że ta cisza oznacza coś niedobrego. Że jest to cisza, za którą coś się kryje. Biegnie interweniować, ponieważ czuje, że zło wisi w powietrzu. Tę samą funkcję spełnia cisza w historii i w polityce. Cisza jest sygnałem nieszczęścia i często – przestępstwa. Jest takim samym narzędziem politycznym jak szczęk oręża czy przemówienie na wiecu. Cisza jest potrzebna tyranom i okupantom, którzy dbają, aby ich dziełu towarzyszyło milczenie.
Jeżeli nie wkroczy świat, tej wojny nie zakończy żadna ze stron. Za dużo nienawiści, za dużo śmierci, zbyt wielka przepaść, zbyt dobra pamięć.
W polityce trzeba umieć czekać. Kto lepiej czeka, ten wygrywa.
Świat wyglądałby inaczej, gdyby powiedzieć każdemu: zbawiaj się na własną rękę, na miarę swoich chęci i możliwości!
A dyktatura do ostatnich swoich chwil wyglądała jak monolit. Dyktatura nigdy nie upada stopniowo i po trochu, tylko zawsze momentalnie i całkowicie. Do końca wydaje się silna i dlatego nie można przewidzieć tego dnia, w którym przestanie istnieć.