Nie mam nic przeciwko Davidowi Gilmourowi odnoszącemu swoje własne sukcesy. Tym, co mnie obraża, jest tylko koncepcja kariery solowej Dave’a przeprowadzanej pod maską Pink Floyd!
Trzeba pamiętać, że jeśli jakaś osoba nieustannie obraża urzędującą głowę państwa [...] no to nie może liczyć na to, że będzie następnie przyjmowana. To jest chyba oczywista oczywistość.
Człowiekowi się wydaje, że już wszystko umie, a przy takim trenerze zmienia zdanie. Guardiola jest stuprocentowym profesjonalistą. Dużo ze mną rozmawia.
Zatraciłem się w pracy, bo jeden upadek w życiu prywatnym pociągał za sobą kolejny. Wybierałem drogę trudniejszą – albo grać to, co mnie interesuje, albo wcale. W pewnym momencie życie osobiste przestało się dla mnie liczyć, była tylko sztuka, bo grając byłem kimś. Miałem wrażenie, że dla rodziny byłem problemem, pijakiem… Nawet syn potrafił mnie docenić jedynie na scenie. Tak wiele bym dał, aby go dzisiaj za to przeprosić.
Gomułka miał wizję państwa niepolicyjnego, natomiast represyjnego wedle kaprysów. To były straszne rzeczy. (…) Pewnego dnia gdzieś w jakimś miasteczku koło Dęblina, na jakichś wałach chłopiec zgwałcił i zamordował dziewczynę. Po czym okazało się, że jego kolega też (…). Zrodziła się psychoza. I poszła dyrektywa, że w całej Polsce trzeba ścigać gwałty. Prokuratorzy mi opowiadali, że muszą „wyrobić” gwałty, bo są pod presją statystyk. Gomułka uznał, że to jest główny problem Polski. Minęły gwałty, zaczęły się afery mięsne. Wawrzecki poszedł wisieć. Skończyło się mięso, zaczęły się skóry, a w aferach skórzanych ludzie dostawali dożywocia.
Kiedy dzieci kończą rok, spędzanie z nimi czasu jest jak z miniaturowym pijakiem. Musisz ich trzymać. Wpadają na rzeczy. Śmieją się i płaczą. Oddają mocz. Wymiotują.
Michnik (…) buszował po tych esbeckich archiwach, a potem na mieście pojawiły się jakieś ploty o mnie. Musieli zobaczyć tę listę i może nie wiedzieli, czy ktoś jest kandydatem, czy po prostu sypał czy jest agentem… I zaczęli coś o mnie opowiadać na mieście.
Nawet jak nie miałam teorii, która by mi pasowała, to ją wymyślałam.
O Gierku można powiedzieć wszystko, ale on naprawdę próbował odsunąć nas od Moskwy, choć innymi środkami niż Gomułka.
Od razu wymyśliłam to swoje „dobry premier, tyle że dobrym to można być dla kotów”. (…) Ale to nie jest kwalifikacja przywódcza.