Nasz przeciwnik... to ktoś, kto postrzega Amerykę jako tak niedoskonałą, na tyle niedoskonałą, że kręci się wokół terrorystów, którzy chcą wziąć na cel ich własny kraj.

Nasz przeciwnik... to ktoś, kto postrzega Amerykę jako tak niedoskonałą, na tyle niedoskonałą, że kręci się wokół terrorystów, którzy chcą wziąć na cel ich własny kraj.
Warto zatem kontrolować Amerykę, bo nie ma ona dzisiaj konkurenta do władzy nad światem. Podobnie jak warto kontrolować np. globalne korporacje farmaceutyczne, które urządzały w Nigerii doświadczenia na dzieciach, a kiedy dzieci umierały, szantażowały skorumpowanego prokuratora generalnego Nigerii, żeby zapłacić o kilkadziesiąt, a może o kilkaset milionów dolarów mniej odszkodowania. Dzięki wikiliksowi to już nie są „oszczerstwa” z poziomu lewackich zinów czy ostatnich powieści Johna Le Carre, nie jest to wytwór wyobraźni demonicznych „ekoterrorystów” (...).
Po czwarte, aby upewnić się że każdy przedsiębiorca i twórca miejsc pracy który zainwestuje w Ameryce nie zniknie jak ci w Grecji, musimy zmniejszyć deficyt i ustawić Amerykę na ścieżce do zbalansowania budżetu.
Ten Prezydent wstaje każdego ranka, patrzy na Amerykę i jest dumy, że może ogłosić: `Mogło być gorzej`. Mogło być gorzej? To jest to czym ma być Amerykanin? Mogło być gorzej? Oczywiście że nie. To co definiuje nas jako amerykanów to nasze niezachwiane przekonanie że wiemy iż musi być lepiej.
Eisenhower: Za każdym razem, kiedy dostaję nową gwiazdkę przeciwnik atakuje.
Patton: A za każdym razem ja Cię wyciągam z tarapatów.