Aktor coraz częściej jest dziś błaznem niż prorokiem. Próbuję bronić tego, co w tym zawodzie jest najwspanialsze – możliwości wpływania chociaż przez chwilę na innych, ich dusze, myśli, uczucia. Wolałbym panować nad publicznością, niż żeby ona panowała nade mną.
Mam gdzieś polskie rakiety kosmiczne i CPK. Wolałbym żeby służba zdrowia była na przyzwoitym poziomie, żeby szkoła naprawdę uczyła, a dzieci nie chodziły głodne i nie mieszkały w domach dziecka. Ten kosmos jest dla mnie istotniejszy.
Chciałbym, żeby te wszystkie nasze orły uwierzyły, że mogą mieć obok siebie gniazdo bez konkurencji, że mogą założyć kolonie orłów, a nie panować tylko samodzielnie. Jestem za stadnym funkcjonowaniem, wolałbym, żebyśmy byli stadem wróbli czy jaskółek, ale stadem. Współpraca, lojalność, tego nam brakuje.
Jan Maria Rokita popełnił bardzo ciężkie przestępstwo przeciwko demokracji. Poza mordami to jest najcięższe przestępstwo, jakie w ogóle można popełnić.
Mentalność Radosława Sikorskiego jest mentalnością ministra PZPR.
Nie no, nie chodzę do spowiedzi, bo zrobiłam kiedyś test, rozumiesz, temu panu w konfesjonale – i przychodziłam co pięć minut ja i mówiłam ciągle coś innego, a on mi zawsze dawał mi tą samą pokutę, rozumiesz? Gościu po prostu mnie tak zdenerwował, że się w pale nie mieści, później poszłam i mówię, że chce popełnić samobójstwo, bo mam problemy, a on: „Aaa... to takie tam ekscesy w ogóle wieku młodzieńczego”. Dlatego nie chodzę, a poza tym w tym konfesjonale zawsze śmierdzi alkoholem. A my się alkoholem brzydzimy, wiadomo!
Na pewno wolałbym mieć 20 lat mniej, ale głowę tą, co teraz. Jak się czuję? Świetnie. O wszystkim decyduję samodzielnie, na przestrzeni lat wywalczyłem sobie tę niezależność, która trwa już bez mała od 10-12 lat. Wcześniej bywało różnie. Dzisiaj mocno stoję na nogach, nie jestem niebieskim ptakiem, który unosi się 30 cm nad przysłowiowymi chodnikami (śmiech). Jestem raperem, ale nie żyję jak raper...
Gdyby ktoś miał nade mną władzę i zmuszał do morderstwa. Wolałbym sam popełnić samobójstwo, niż komuś innemu odebrać życie.
Afrykanie są bardzo religijni, to mentalność niesłychanie religijna, głęboko wierząca w istnienie sił przyrody, świata przodków, świata nadprzyrodzonego.
Wstyd jest być człowiekiem, ale nie mamy na to żadnego wpływu. Gdybym miał do wyboru, to wolałbym być psem.