Wyobraź sobie Ziemię bez ludzi, zamieszkałą wyłącznie przez rośliny i zwierzęta. Czy na takiej planecie nadal istniałaby przeszłość i przyszłość? Czy można by na niej w jakikolwiek sensowny sposób mówić o czasie? Pytania w rodzaju ,,Która godzina?" lub ,,Który dzisiaj" - gdyby w ogóle ktoś jeszcze mógł je zadać - nic by nie znaczyły. Taki na przykład dąb czy orzeł przyjąłby je bez odrobiny zrozumienia. ,,Jaka znowu godzina?" zdziwiłby się. ,,Przecież to jasne, że teraz jest teraz. Cóż poza tym istnieje?".
Jak uwolnić się od przywiązania do rzeczy? Nawet nie próbuj. To niemożliwe. Przywiązanie do rzeczy zanika samoistnie, gdy nie szukasz już w nich siebie.