Każdy człowiek marzy o wielkiej roli, jaką odegra w swoim życiu, i widowni pełnej głębokiego zachwytu i uwielbienia. Widownię, która daje nam poczucie bezpieczeństwa i ogromnej wartości wszelkich osiągnięć naszego życia, stwarza i stworzyć może tylko kochający człowiek idący obok nas.
Na dnie miłości czai się zawsze nienawiść. Warto pamiętać o tych dwu biegunach i odwracalności uczuć, aby uniknąć zaskoczenia przez życie. Sądzą niektórzy, że w tak bezpośrednim styku miłości i nienawiści tkwi największa tragedia życia ludzkiego. A mnie się wydaje, że to właśnie stanowi o urodzie życia, o jego zmienności i blasku.
W miłości pośpiech jest fatalnym błędem. Nie należy się spieszyć. Trzeba pozwolić pracować wyobraźni.
Narodziny miłości przypominają okres niemowlęctwa i napawają nas radosnym zdumieniem…
W arabskiej księdze "Ogród miłości" Nafzazi pisze: Kobieta jest jak owoc, który nie wyda z siebie słodyczy, dopóki go nie utrzesz w rękach. Czyżbyś nie wiedział, że ambra, jeśli się jej nie obraca w dłoniach i nie zagrzewa, skryje w sobie zawarty aromat? Tak samo jest z kobietą.
Ta świadomość, że się jest kochanym przez matkę, jest bierna. Nic nie musisz zrobić, żeby być kochanym - miłość matki nie jest obwarowana żadnym warunkiem.
Proporcje dawania i brania w miłości zmieniają się stale w przeciągu życia ludzkiego, przeważając to w jedną, to w drugą stronę. Już Balzac powiedział, że w miłości zawsze jest ten, który całuje, i ten, który jest całowany.
Miłość spełniona w ciągu dwóch dni umiera w ciągu dwóch następnych, zdobywana w ciągu miesięcy trwa miesiące, a w ciągu lat — lata. Sedno sprawy zawsze pozostaje jednakie, nie cenimy rzeczy, które dostajemy łatwo.