O zimna, lodowata, sztywna, straszna śmierci! Możesz tu sobie wznieść tron i otoczyć go wszystkimi okropnościami, jakimi rozporządzasz, gdyż tu jest twoje państwo… Lecz ty nie jesteś zdolna skazić jednego włosa na głowie miłowanej, czczonej i uwielbianej; nie
możesz skazić ani jednego rysu szlachetnej twarzy. Cóż stąd, że ręka takiego człowieka stężeje i opadnie bezwładna? Cóż stąd, że jego krew stężeje i serce bić przestanie? Ta ręka była otwarta, hojna i dobroczynna; to serce czuło i kochało gorąco, rade było wszystkie niedole ogarnąć i ukoić. Uderzaj, nieubłagana śmierci, wymierzaj ciosy — będą one bezsilne. Zobaczysz, że z rany przez ciebie zadanej wytrysną dobre, zacne czyny, nasiona wiecznego życia!
Śmierć jest uniwersalnym lekiem stosowanym przez Naturę we wszelkich dolegliwościach.