Po wszystkim, co mnie w życiu spotkało, wierzę w dobroć i dobrego ducha. Uważam, że religia po prostu spersonifikowała dobro i zło, i tak dobro [good] stało się Bogiem [God] po usunięciu „o”, natomiast zło [evil] stało się Diabłem [Devil] po dodaniu „d”. To jest moja opinia o religii.
[...] na temat seksu najgłośniej krzyczą panowie w sutannach, czyli ci, którzy – przynajmniej w teorii – nic o nim nie wiedzą
Źródło: https://natemat.pl/282749,majka-jezowska-o-seksie-nergalu-owsiaku-rapie-i-teczowym-music-boksie
Naukowcy często mówią: moje stanowisko jest błędne. Nie przypominam sobie, keidy ostatnim razem coś takiego zdarzyło się w polityce lub religii
Celibat duchowieństwa jest szczególnie dobrym pomysłem, ponieważ ma tendencję do tłumienia dziedziczenia skłonności do fanatyzmu.
Już jako małe dziecko poczułem się zmęczony religią. Wierzę w ludzkość, wierzę w ludzi, ale nie wierzę w coś, czego istnienie przez tysiąclecia nie zostało potwierdzone absolutnie żadnym dowodem.
Patrząc na ludzi przybywających do Europy człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że ci, którzy się integrują, to nie muzułmanie. Integracja udaje się tym, którzy stawiają prawo ponad religię. A ci, którzy decydują się na życie w kulturze, której podstawą jest religia, będą mieli problemy. W szkole i innych instytucjach Republiki.
Źródło: Wywiad dla "El Mundo"
Nie wydaje mi się, by ten fantastycznie cudowny wszechświat, ta ogromna przestrzeń istniejąca przez tyle czasu oraz różne gatunki zwierząt, wszystkie te rozmaite planety i atomy z wszystkimi ich ruchami, i tak dalej, aby ten cały skomplikowany świat był jedynie sceną stworzoną po to, by Bóg mógł obserwować ludzi walczących o dobro i zło – a taki jest właśnie pogląd religijny. Ta scena jest zbyt duża jak na ten dramat.
Religia zapobiega temu żeby nasze dzieci miały racjonalne kształcenie; religia nie dopuszcza do usunięcia podstawowych przyczyn wojny, religia nie pozwala nam na nauczanie etyki naukowego współdziałania zastępując to starymi dzikimi doktrynami grzechu i kary. Możliwe, że ludzkość stoi na progu złotego wieku, ale jeśli tak jest, niezbędne będzie naprzód uśmiercić smoka, który strzeże drzwi, a tym smokiem jest religia.
Religia jest oparta przede wszystkim i głównie na strachu.
Nowe dogmaty są znacznie gorsze niż stare.