Wyobraź sobie, że jesteś pozaziemską inteligencją, zainteresowaną jedynie weryfikowalnymi prawdami. Odkrywasz gatunek, który podzielił się na tysiące - nie, teraz miliony - grup plemiennych, posiadających niesamowitą różnorodność poglądów na temat pochodzenia wszechświata, i sposobów zachowywania się w nim.
Mimo, że wiele z tych grup ma wspólne pomysły, nawet wtedy, gdy pokrywają się w 99%, pozostały jeden procent wystarczy, aby się nawzajem zabijały i torturowały, z powodu trywialnych różnic, zupełnie bez znaczenia dla kogoś z zewnątrz.
Jak wyjaśnić tak irracjonalne zachowania (...) religia jest produktem ubocznym strachu - reakcją na tajemniczy, i często wrogi wszechświat. Przez większość ludzkiej prehistorii mogło to być złem koniecznym, ale dlaczego tego zła było o wiele więcej, niż to było potrzebne, i dlaczego to zło przetrwało, kiedy było już zbędne?
Smutne, ale pierwsi ludzie na ziemi nie potrzebowali książek, filmów, gier czy muzyki, by mogli mordować z zimną krwią. W dniu, w którym Kain roztrzaskał mózg swego brata Abla, jedynej motywacji, jakiej potrzebował, była jego ludzka skłonność do przemocy. Czy traktujecie Biblię jako literaturę, czy jako ostateczne słowo Boga, kimkolwiek on może być, chrześcijaństwo dało nam obraz śmierci i seksualności, na której zbudowaliśmy naszą kulturę. Półnagi martwy mężczyzna wisi w większości naszych domów oraz na naszych szyjach, a my po prostu bierzemy to za spełnienie dla naszego życia. Czy jest to symbol nadziei, czy beznadziei?
Ludzie nigdy nie czynią zła w tak szerokim zakresie i z takim zapałem jak wtedy,gdy robią to z przekonań religijnych.