Mój pogląd odnośnie religii jest taki jak Lukrecjusza. Uważam ją za chorobę zrodzoną ze strachu i za źródło niewypowiedzianego nieszczęścia rodzaju ludzkiego. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że ona wniosła pewien wkład do cywilizacji. Ona pomogła we wczesnych czasach ustalić kalendarz i spowodowała, że kapłani egipscy tak starannie rejestrowali zaćmienia, że byli w stanie je przewidywać. Te dwie zasługi jestem gotów uznać, ale nie wiem nic o żadnych innych.
Im intensywniejsza była religijność danego okresu historii, im głębsza wiara w dogmat, tym większe było okrucieństwo i tym gorszy ogólny stan rzeczy.
Miłość jednakowoż ma dzisiaj innego wroga, bardziej niebezpiecznego od religii, a mianowicie ewangelię pracy i materialnego powodzenia.
Największą tragedią w dziejach ludzkości, może być przejęcie moralności przez religię.
Wyobraź sobie, że jesteś pozaziemską inteligencją, zainteresowaną jedynie weryfikowalnymi prawdami. Odkrywasz gatunek, który podzielił się na tysiące - nie, teraz miliony - grup plemiennych, posiadających niesamowitą różnorodność poglądów na temat pochodzenia wszechświata, i sposobów zachowywania się w nim.
Mimo, że wiele z tych grup ma wspólne pomysły, nawet wtedy, gdy pokrywają się w 99%, pozostały jeden procent wystarczy, aby się nawzajem zabijały i torturowały, z powodu trywialnych różnic, zupełnie bez znaczenia dla kogoś z zewnątrz.
Jak wyjaśnić tak irracjonalne zachowania (...) religia jest produktem ubocznym strachu - reakcją na tajemniczy, i często wrogi wszechświat. Przez większość ludzkiej prehistorii mogło to być złem koniecznym, ale dlaczego tego zła było o wiele więcej, niż to było potrzebne, i dlaczego to zło przetrwało, kiedy było już zbędne?
Jestem przeciwko islamizacji Francji.
Duchowny: człowiek, który dba o nasze życie poza grobem i w ten sposób zarabia na własne życie doczesne.
Do najbardziej odpowiedzialnych za tragedię mojego kraju należy Watykan. Zbyt późno uświadomiłem sobie, że prowadziliśmy politykę zagraniczną służącą egoistycznym interesom Kościoła katolickiego.
Mam nadzieję, że zostanę zapamiętany jako osoba, która przyniosła koniec chrześcijaństwu.
Kościoły wypadłyby z biznesu, gdyby w pobliżu nie było szatana.