Liberałowie udowodnili, że nie mają żadnych, najmniejszych kwalifikacji ekonomicznych, i nigdy w żadnej koalicji – gdyby do takiej kiedykolwiek doszło – nie mogą obejmować resortów ekonomicznych, bo zrujnują kraj.
Lech Kaczyński potrzebuje kuracji, która doprowadzi jego system nerwowy do porządku. Pytanie, czy to chwilowa zapaść, nerwica, czy trwałe uszkodzenie, które wcześniej, czy później skończy na komisji lekarskiej.
Kaczyński zachowuje się jak Komunistyczna Partia Polski, która przed laty mówiła: Ani grosza podatków sanacyjnemu rządowi.
Kaczyńscy są źródłem wszelkiego zła. Zwłaszcza Jarosław Kaczyński.
Jeżeli Urbański sądzi, że dzięki takim posunięciom zostanie na stanowisku, to tak samo Kotecka może przystąpić do Platformy jako zwolenniczka programu ekonomicznego PO.
Jeżeli słowo prawda w życiu publicznym ma naprawdę coś znaczyć. Jeżeli zasada pewnej sprawiedliwości ma coś znaczyć, a nie to, że mordercy, stalinowcy, oprawcy którzy ludzi, ludzi w karcach polewali zimną wodą, pobierają wysokie emerytury, dzwonią orderami, a biedacy i pokrzywdzeni przez nich, w III Rzeczypospolitej oglądają swoich katów, to jeżeli od tego mamy odejść, to ta ustawa jest pewnym punktem zwrotnym. Stanowi cios w komunizm, ponieważ komunizm jest kłamstwem.
Jeśli ktoś nie pił taniego wina, to dla mnie jest podejrzany. Bo albo był wychowany w jakimś obrzydliwym luksusie i nie zna życia, albo nigdy nie był młody.
Jeżeli robimy reformy i w wyniku tych reform do władzy dojdzie pan Kaczyński, to zapewniam pana i wszystkich widzów, że żadnych reform nie będzie, tylko do władzy dojdą populiści, demagodzy, nacjonaliści i ludzie niezwykle niebezpieczni dla Polski. Bronimy Polski przed tymi ludźmi.
Jest to zachowanie planktonu w wysychającej kałuży.
Jest to po prostu nikczemny dureń i ten nikczemny dureń nie może być ministrem polskiego rządu.
Jest prezydentem jednej partii. Stronniczym, zacietrzewionym, mściwym. Wykreśla z listy znajomych Władysława Bartoszewskiego, kompromituje Polskę za granicą, wdaje się w awanturę o kartofla. To prezydent, który otacza się ludźmi biorącymi grube pieniądze z budżetu państwa – jak pan Kownacki czy pan Glapiński – i ośmiela się mówić o solidarnym państwie. Jest prezydentem złym.
Jest człowiekiem o miernej inteligencji.
Ja tę małpiarnię widziałem. Kawałek tego bagna przyszedł do Polski, a cały konflikt wynika z zajadłych sporów nie wiadomo o co.
Jak ja widzę Zbigniewa Ziobrę, to mi się flaki przewracają. Te zeznania wyglądają poważnie i tym razem Ziobro się nie wywinie.
Jak śmie ten obrzydliwy załgany hipokryta, ten obłudnik Napieralski, mówić, że nie dali legitymacji partyjnej telewizji. A Urbański to nie jest legitymacją partyjną, a Pospieszalski i cały ten PiS-owski, lizusowski spektakl to nie jest legitymacja partyjna?
Ja bym na to spotkanie nie przyszedł, bo były już kilkakrotnie takie rozmowy kończyły się niczym lub wręcz awanturą. Czy to brak szacunku do głowy państwa? A czy prezydent zarzucając premierowi, że chce, by biedni umierali pod szpitalami i zapowiadając weto do ustawy emerytalnej, wyrażał szacunek do szefa rządu?
Gdyby do Platformy starał się wejść Ludwik Dorn, to położyłbym się w drzwiach, jak Rejtan.
Część z tych, którzy stoją tam i rzekomo pilnują krzyża, to rzeczywiście kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnia stacja tej ich procesji to Tworki.