Bijcie Polaków, ażeby aż o życiu zwątpili. Mam wielką litość dla ich położenia, ale jeżeli chcemy istnieć, to nie pozostaje nam nic innego, jak ich wytępić.
Popisywać się nie cierpię. Lubię jednak podzielić się z wrażliwymi ludźmi każdym nowym twórczym doświadczeniem. Szkoda tylko, że nie wszyscy mają cierpliwość do zagłębiania się w szczegóły moich aktualnych zdziwień światem. A świat zamiast stawać się piękniejszy, niestety, jest coraz bardziej dziwny.
Na litość boską, on /Putin/ nie może pozostać przy władzy.
WikiLeaks jest zatem zagrożeniem dla oficjalnego funkcjonowania władzy. Prawdziwym celem tej operacji nie były brudne szczegóły ani odpowiedzialne za nie osoby; celem nie byli ludzie będący u władzy, ale sama władza, jej struktura. Nie powinniśmy zapominać, że na władzę składają się nie tylko instytucje i zasady ich działania, ale także legalne („normalne”) sposoby jej kwestionowania (prasa, organizacje pozarządowe itd.). (…) WikiLeaks zakwestionowało władzę poprzez zakwestionowanie normalnych kanałów kwestionowania władzy i ujawniania prawdy.